Reklama

Energa nie składa broni w sprawie Włocławka

Gdańska grupa nie zgadza się z decyzją regionalnej dyrekcji ochrony środowiska, która nie wydała zgody na realizację drugiego stopnia wody na Wiśle. Zapowiada odwołanie.

Publikacja: 11.02.2016 21:00

Rozbudowa elektrowni wodnej we Włocławku stanęła pod znakiem zapytania

Rozbudowa elektrowni wodnej we Włocławku stanęła pod znakiem zapytania

Foto: materiały prasowe

Zostanie ono skierowane do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska przez prezydenta Włocławka, który w imieniu Energi składał stosowny wniosek o zgodę. Inwestycję planowano w formule partnerstwa prywatno-publicznego.

Energetyczna spółka chce się zaangażować w projekt ze względu na planowaną przy okazji rozbudowę elektrowni wodnej we Włocławku. Odwołanie do GDOŚ oznacza, że Energa nie rezygnuje z tej inwestycji. Nie zgadza się też z powodem odmowy udzielenia zgody na nią. RDOŚ tłumaczył się m.in tym, że przedsięwzięcie nie zostało uwzględnione w dokumentach planistycznych Dorzecza Wisły.

– W naszej ocenie złożona dokumentacja środowiskowa i formalnoprawna gwarantowała pełną zgodność inwestycji z wymogami prawa polskiego i unijnego. Tym bardziej że powstała na bazie gruntownej i kompleksowej inwentaryzacji przyrodniczej i zakładała niespotykaną dotąd na tak wielką skalę kompensatę środowiskową – przekazała nam Beata Ostrowska, rzeczniczka gdańskiej grupy.

Jednocześnie podkreśliła, że projekt wypełnia też nadrzędny cel publiczny, jakim jest ochrona przeciwpowodziowa regionu Pomorza i Kujaw, który od lat zmaga się z tym problemem. Efektem spiętrzenia rzeki na drugim stopniu byłoby też zmniejszenie niedoborów wody w tym województwie kujawsko-pomorskim, powodujących obecnie stepowienie regionu i zagrożenie dla rolnictwa.

Dla spółki najważniejsze są jednak efekty energetyczne. W ramach inwestycji powstałaby siłownia wodna o mocy 80 MW, która zwiększyłaby potencjał energetyczny regionu, ale też swój udział w wytwarzaniu z odnawialnych źródeł.

Reklama
Reklama

Koszt całej inwestycji szacowany jest na 3,5 mld zł. Z wcześniejszych wypowiedzi przedstawicieli koncernu wynika, że siłownia pochłonęłaby 25 proc. wydatków na projekt.

Koncern jest w trakcie aktualizacji strategii. Odwołanie się od decyzji RDOŚ oznacza, że ta inwestycja we Włocławku nie zniknie z planów rozwojowych. Nie wiadomo na razie, czy do 2020 r. udział w wytwarzaniu z OZE istotnie się w Enerdze zwiększy. Poprzedni zarząd mówił o 60 proc. z OZE.

Zostanie ono skierowane do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska przez prezydenta Włocławka, który w imieniu Energi składał stosowny wniosek o zgodę. Inwestycję planowano w formule partnerstwa prywatno-publicznego.

Energetyczna spółka chce się zaangażować w projekt ze względu na planowaną przy okazji rozbudowę elektrowni wodnej we Włocławku. Odwołanie do GDOŚ oznacza, że Energa nie rezygnuje z tej inwestycji. Nie zgadza się też z powodem odmowy udzielenia zgody na nią. RDOŚ tłumaczył się m.in tym, że przedsięwzięcie nie zostało uwzględnione w dokumentach planistycznych Dorzecza Wisły.

Reklama
Elektroenergetyka
Chłodniejsza pogoda podnosi zużycie energii w Niemczech. Rośnie też emisja CO₂
Elektroenergetyka
Enea dodaje gazu w Kozienicach i Połańcu
Elektroenergetyka
Co dalej z Energą na giełdzie? Orlen zapyta ekspertów
Elektroenergetyka
Energetyka na fali. Co podbija notowania spółek?
Elektroenergetyka
Starsze elektrownie węglowe na razie bez wsparcia. Kiedy decyzja?
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama