Usprawnienie przekazywania danych o klientach jest jednym z celów tzw. regulacji jakościowej, którą Urząd Regulacji Energetyki (URE) wprowadza od 2016 r. do modelu wynagradzania spółek dystrybuujących energię. Aby taka szybka wymiana była możliwa, spółki dystrybucyjne muszą udostępnić dane poprzez tworzony właśnie Centralny System Wymiany Informacji oparty na międzynarodowym standardzie ebiX.
– Oczekuję, że przeniesienie się od jednego sprzedawcy energii do drugiego nie będzie zajmowało dłużej niż dwa tygodnie – mówi Maciej Bando, prezes URE.
Według prezesa URE tempo przenosin ostatnio osłabło. – To oznacza, że doszliśmy do granicy, jeśli chodzi o wymianę informacji między dystrybutorami, i należy ten rynek pobudzić – dodaje.
Fala przenosin słabnie
W ostatnich miesiącach tempo zmian sprzedawcy nie jest już tak imponujące jak jeszcze w 2014 r. Pisaliśmy o tej tendencji kilkukrotnie w pierwszych miesiącach 2015 r. Jednak wtedy zarówno regulator, jak i eksperci ds. rynku energii sugerowali, że mogą to być zmiany sezonowe.
Z ostatnich danych URE wynika, że w sierpniu tego roku migrowało z rachunkami za prąd zaledwie 4,9 tys. gospodarstw domowych i 1347 firm. Z miesiąca na miesiąc jest ich coraz mniej, zwłaszcza w grupie klientów indywidualnych, dla których regulator cały czas ustala taryfy. Firmy energetyczne twierdzą, że właśnie z powodu taryf nie mogą tworzyć atrakcyjnych ofert.