Latem większe potrzeby
Z dokumentu wynika, że z problemem niedoboru wymaganej nadwyżki mocy (ok. 18 proc. powyżej zużycia) możemy mieć do czynienia już w najbliższym czasie. Przy czym najbardziej wrażliwe okresy to tzw. szczyty zimowego i letniego zapotrzebowania na moc.
Nadal jest ono wartościowo wyższe w styczniu niż w lipcu. Jednak ostatnie lata pokazują, że dynamika wzrostu jest większa w przypadku szczytu letniego z uwagi na rosnącą liczbę klimatyzatorów w domach i biurach. Każdego roku padają rekordy zapotrzebowania na moc tak jak 6 lipca, kiedy przekroczyło ono 22,1 tys. MW. PSE w prognozach zakłada średnioroczny wzrost zapotrzebowania na moc w wysokości 1,7 proc. dla szczytu zimowego oraz 2 proc. dla szczytu letniego. Zaprezentowane w dokumencie prognozy zapotrzebowania na energię zakładają średnioroczny wzrost od 1,4 proc. do 1,6 proc. Biorąc to pod uwagę operator systemu przesyłowego przewiduje, że maksymalny poziom niedoborów w latach 2016-2018 wahać się będzie od 1500 – 2500 MW. Później sytuacja się ustabilizuje ze względu na uruchomienie wszystkich budowanych dziś jednostek.
Projekty widma
W budowie jest 5,8 tys. MW nowych mocy konwencjonalnych zarówno gazowych jak i węglowych. Jako pierwsze – w 2016 r. – do systemu mają wejść Elektrociepłownie PKN Orlen we Włocławku oraz Taurona w Stalowej Woli. Kolejne będą Kozienice Enei i Płock realizowany przez PKN. Ale na największy przyrost mocy w systemie z tych już realizowanych musimy poczekać do 2018 i 2019 roku. Wtedy włączą się do sieci budowane w Opolu i Turowie bloki PGE czy jednostka Taurona w Jaworznie.
Jak zwraca uwagę PSE już od grudnia 2018 r. poziom nadwyżki będzie na odpowiednim poziomie. Sytuacja zacznie się pogarszać od końcówki 2021 r. i osiągnie apogeum we wrześniu 2025 r. (niedobór sięgnie 3,5 tys. MW). – Zarówno uruchomione inwestycje związane z budową nowych mocy, jak i pozyskane przez PSE mechanizmy i środki zaradcze pozwalają dziś na zapewnienie wymaganego poziomu nadwyżki mocy w systemie. Problemy mogą wystąpić w latach 2024-25. Dlatego niezbędne są dalsze inwestycje w sektorze wytwórczym – przekazało nam PSE.
Ile z nich będzie zrealizowanych, zależy od samych inwestorów.