Urząd Regulacji Energetyki (URE) zebrał dane od ponad 400 koncesjonowanych przedsiębiorstw ciepłowniczych. Wynika z nich, że w 2020 r. przychody osiągnięte przez koncesjonowane przedsiębiorstwa ciepłownicze nie umożliwiły pokrycia kosztów prowadzenia działalności związanej z zaopatrzeniem odbiorców w ciepło. Wynik finansowy brutto ukształtował się na poziomie minus 473 mln zł. Wskaźnik rentowności przedsiębiorstw ciepłowniczych był również ujemny i wynosił ok. minus 2,4 proc. Rok wcześniej wyniósł minus 2,9 proc.

Z raportu może wywnioskować, że rentowność sprzedaży energii elektrycznej i ciepła była dodatnia, natomiast po uwzględnieniu pozostałej działalności operacyjnej miała wartość ujemną. – Przyczyniły się do tego poniesione przez ciepłowników koszty zakupu uprawnień do emisji CO2 wyniosły one ponad 11 mld zł, przy przychodach z ich sprzedaży na poziomie 50 mld zł, co w konsekwencji dało ujemny wynik na obrocie uprawieniami do emisji – wylicza URE.

Czytaj więcej

Ciepłownie nie mają węgla. „Sytuacja jest dramatyczna”

W 2020 r., w stosunku do roku 2019 koszt jednostkowy spadł w przypadku wszystkich wykorzystywanych w ciepłownictwie paliw, za wyjątkiem węgla brunatnego. Najbardziej potaniały oleje opałowe oraz gaz wysokometanowy. Nastąpił jednak wzrost o 8,2 proc. średniej ceny ciepła dla odbiorców. URE tłumaczy, że to efekt rosnącego udział kosztów zakupu uprawnień do emisji CO2 w całkowitych kosztach wytwarzania.

W 2020 r. wartość mocy cieplnej zainstalowanej wynosiła 53271,1 MW, a osiągalnej 52593 MW. Wśród źródeł wytwórczych przeważały te małe, do 50 MW – było ich prawie 45 proc. W obszarze paliw udział paliw węglowych stanowił niemal 69 proc. Od 2002 r. udział paliw węglowych obniżył się o 12,8 pkt proc. W tym czasie paliw gazowych wzrósł o 6,9 pkt proc., a OZE – o 7,2 pkt proc. W 2020 r. udział ciepła z kogeneracji wynosił 65,2 proc. produkcji ciepła ogółem.