Aktualizacja: 28.01.2025 03:29 Publikacja: 07.05.2024 19:06
Kto może otrzymać bo energetyczny?
Foto: Adobe Stock
Jak wynika z komunikatu rządu, na drugą połowę 2024 roku przedłużone zostanie obowiązywanie ceny maksymalnej za energię elektryczną. Cena dla gospodarstw domowych zostanie ustalona na poziomie 500 zł/MWh. - Gdyby nie interwencja rządu, stawka taryfowa (bez zamrożenia) wynosiłaby 739 zł MWh — informuje Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.
Ponadto, w drugiej połowie 2024 roku utrzymana zostanie dotychczasowa cena maksymalna na poziomie 693 zł/MWh dla instytucji samorządowych; podmiotów użyteczności publicznej, np. szkół, żłobków, szpitali; małych i średnich przedsiębiorstw. Za stosowanie ceny maksymalnej, przedsiębiorstwa energetyczne otrzymają rekompensaty.
Grupa Orlen zakłada w kolejnych latach systematyczny wzrost cen energii elektrycznej. Spółka szacuje, że MWh będzie kosztować w latach 30 powyżej 630 zł. Są to prognozy z ujętą inflacją.
Poprzez innowacje, elastyczność i zrozumienie potrzeb lokalnych rynków możemy nie tylko sprostać oczekiwaniom konsumentów, ale także inspirować innych do podejmowania działań na rzecz zrównoważonego rozwoju i efektywności biznesowej
Giełdowe ceny prądu i gazu w 2025 r. spadły względem ostatnich lat. Konsumenci nie mają jednak powodów do zadowolenia. Rachunki się nie zmniejszą. Tarcza osłonowa dla odbiorców gazu wygasła bowiem w połowie 2024 r., a w przypadku energii elektrycznej wygaśnie w 2025 r.
Wysokość stawek za energię na 2025 r. jest już znana. Ceny energii dla gospodarstw domowych nie ulegną zmianie przynajmniej do września. W przypadku samorządów maksymalna cena zostanie utrzymana do końca I kwartału. Biznes na preferencje już nie może liczyć.
Druga co do wielkości składowa rachunku za prąd, a więc opłata dystrybucyjna, wzrośnie średnio o kilka procent. Ale jak wynika z informacji Urzędu Regulacji Energetyki, dla gospodarstw domowych stawki opłaty dystrybucyjnej nie wzrosną.
Fabrycznie nowe Suzuki Vitara i S-Cross są dostępne taniej nawet o 18 tysięcy złotych. Promocja trwa do końca stycznia.
Norwegowie chcą ograniczyć przesył energii z resztą Europy. Powodem są zbyt wysokie ceny energii w Europie, co przekłada się także na wysokie ceny także w Norwegii. Tak drogo nie było tam od 15 lat.
Rozpoczęły się ferie zimowe, a wraz z nimi krajowe i zagraniczne wyjazdy na narty. Przed urlopem warto zadbać o właściwe zabezpieczenie na wypadek niespodziewanych zdarzeń.
Podczas polskiej prezydencji w Radzie UE premier Donald Tusk opowiedział się za wykorzystaniem energetyki jądrowej do produkcji energii elektrycznej. Celem jest uniezależnienie Unii od rosyjskiego gazu oraz próba obniżenia cen energii w Europie.
W tym tygodniu Komisja Europejska oficjalnie przedstawi nowy program na kolejne pięć lat. Jak informują niemiecki "Die Welt" oraz brukselskie "Politico" ma on dotyczyć zerwania z obecną polityką. KE zamiast na klimacie, ma skupić się na odciążeniu gospodarki, co ma być efektem tzw. raportu Mario Draghiego jeszcze z września 2024 r.
W Polsce istnieje duży potencjał do wykorzystania technologii wodorowych. Zmiany w prawie energetycznym, które weszły w życie 20 stycznia, mogą ten potencjał uruchomić.
Musimy być ostrożni, jak duży bagaż systemów wsparcia bierzemy na siebie. Nie możemy dopuścić do tego, że dodatkowe koszty przełożą się na znaczący wzrost rachunku za energię – mówi Grzegorz Onichimowski, prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych.
Grupa Przemysłowa Baltic (GPB), spadkobierca dziedzictwa Stoczni Gdańskiej, zakończyła prace przy budowie konstrukcji dwóch morskich stacji dla Baltic Power z Grupy Orlen. Firma ta jako pierwsza chce wyjść z budową morskich farm wiatrowych w morze w tym roku.
Liberalizacja ustawy wiatrakowej znów znalazła się na zakręcie. Sprawie przyglądać się ma sam premier Donald Tusk, który ma sprawdzić, czy projekt ten nie sprzyja za bardzo branży wiatrowej. – Tymczasem jednak brak rozwoju tej branży może przynieść skumulowane straty polskiej gospodarce do 2030 r. rzędu 63 mld zł – wylicza branża wiatrowa.
Wprowadzenie ETS2 może przełożyć się na istotne podwyżki cen paliw do samochodów oraz kosztów ogrzewania mieszkań – przewidują analitycy ING BSK. Oszacowali, że po wejściu w życie tego systemu litr benzyny E95 podrożałby o 46 gr, 1 MWh gazu o 90 zł, zaś tona węgla o 400 zł.
PGE Polska Grupa Energetyczna zawarła z ZE PAK dokument określający warunki w sprawie potencjalnej transakcji polegającej na nabyciu przez PGE od ZE PAK 100 proc. udziałów w PAK CCGT oraz 50 proc. akcji w PGE PAK Energia Jądrowa.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas