Centralna Dolina Wodorowa będzie działać na ternie woj. łódzkiego, mazowieckiego i świętokrzyskiego. Jej inicjatorem są instytucje państwowe i naukowe oraz przedsiębiorstwa, w tym grupa Enea. Jak przekonują to kompleksowy projekt, który obejmie całą ścieżkę produkcji i wykorzystania nowego paliwa, począwszy od budowy elektrolizerów, które przekształcą energię elektryczną w wodór, poprzez jego magazynowanie, a na jego wykorzystaniu do produkcji prądu kończąc. Kluczowym aktywem w oparciu, o który ma być realizowany projekt jest elektrownia w Kozienicach, gdzie rozpoczęła się budowa bloków gazowo-parowych. Mają być one przygotowane także do wykorzystania niskoemisyjnego wodoru.

„Innym ważnym odbiorcą paliwa wodorowego w Centralnej Dolinie Wodorowej stanie się przemysł ceramiczny, który zużywa ten surowiec w procesach produkcyjnych. Warto wspomnieć też o potrzebie dekarbonizacji transportu dużych ośrodków miejskich, takich jak Kielce czy Radom, a także transportu w okolicach Centralnego Portu Komunikacyjnego, ważnego projektu gospodarczego Polski” - stwierdziła Anna Moskwa, minister klimatu i środowiska cytowana w komunikacie prasowym.

Czytaj więcej

Zielony Korytarz Wodorowy dostanie pieniądze z Unii

W Polsce, oprócz właśnie powołanej Centralnej Doliny Wodorowej, działa już siedem dolin wodorowych (dolnośląska, mazowiecka, podkarpacka, śląsko-małopolska, pomorska, wielkopolska, zachodniopomorska) oraz jeden klaster wodorowy z siedzibą w Kielcach. Aktywnymi ich uczestnikami są m.in. takie grupy kapitałowe jak: Azoty, KGHM, Orlen, Polenergia i ZE PAK.

Obecnie największym producentem wodoru w Polsce jest prawdopodobnie grupa Orlen. Jej zdolności wytwórcze wynoszą ponad 460 tys. ton rocznie. Wodór wykorzystuje na własne potrzeby m.in. przy przerobie ropy. Niewiele mniejsze zdolności produkcyjne ma grupa kapitałowa Azoty, bo na poziomie ponad 450 tys. ton rocznie. W obu przypadkach wodór wytwarzany jest przede wszystkim z gazu ziemnego.