Wiceminister podkreślił, że w obliczu zakazu importu węgla z Rosji do Polski, wykorzystując w pełni zapotrzebowanie naszych elektrowni zawodowych, jesteśmy również w stanie zwiększyć wydobycie. - Takie prace są w tej chwili prowadzone przez spółki węglowe, są przygotowania w tym zakresie, by przy ewentualnym braku węgla, który się pojawi, a będzie wynikiem sankcji na Rosję, zabezpieczyć swoimi własnymi zasobami, własnym wydobyciem - powiedział wiceminister Dziadzio.
Dodał, że Polska stara zabezpieczać inne kierunki dostaw. - Mamy przestrzeń, możliwości przewozu węgla, potencjał przeładunku surowca w naszych portach - powiedział wiceminister.
Jerzy Topolski, wiceprezes Tauronu ds. zarządzania majątkiem, powtórzył, że w grupie Tauron jest możliwość zwiększenia wydobycia węgla. - Jeśli w perspektywie czasowej uda się polskiemu rządowi wynegocjować inny punkt startu w programu likwidacji węgla (z Komisją Europejską – red.), to sama grupa Tauron z obecnej zdolności 4,6 mln ton produkcji jest w stanie produkować 6 mln ton - powiedział wiceprezes Tauronu.
Czytaj więcej
Wielkość importowanego węgla do Polski w 84 proc. składa się z węgla rosyjskiego. Zdaniem analityków PKO BP sprowadzany węgiel z innych kierunków będzie droższy niż węgiel z Rosji ze względu na dodatkowe koszty frachtu. – Wysokie ceny węgla będą znacznym obciążeniem dla gospodarstw domowych oraz pogorszą sytuację ciepłowni – podkreślają analitycy PKO BP w ostatnim rynkowym raporcie.