Największa prywatna kopalnia bije rekordy

Jeżeli wierzyć zapewnieniom menedżerów PG Silesia, kluczem do ratowania polskiego górnictwa jest modernizacja, a nie zamrażanie dawnych struktur.

Publikacja: 13.08.2019 18:38

Największa prywatna kopalnia bije rekordy

Foto: Adobe Stock

W lipcu Przedsiębiorstwo Górnicze Silesia znowu pobiło rekord: w ciągu miesiąca wydobyto 361,5 tysiąca ton węgla. To ponad 80 tys. ton więcej niż średnie wydobycie w 2018 roku, na dodatek uzyskane przy eksploatacji stosunkowo niedużych i trudno dostępnych ścian kombajnowych. To niejedyny wynik, którym PG Silesia może się pochwalić. W ubiegłym roku wypadało 900 ton węgla na jeden etat w firmie, w tym roku kopalnia chce ten wskaźnik poprawić, podnosząc do poziomu 950 ton węgla na etat. To rzadko spotykana w polskim górnictwie efektywność.

Sukces i porażka
Recepta Czechów to „włożyć, żeby wydobyć”. – Polskie kopalnie powinny udostępniać nowe obszary, wprowadzać innowacyjne rozwiązania, modernizować swoją infrastrukturę i podnosić efektywność – wyliczał w niedawnej rozmowie z wnp.pl Jan Marinov, prezes PG Silesia. – Dzięki temu branża stanie się bardziej konkurencyjna i być może właśnie to wpłynie na zahamowanie napływu węgla z Rosji – dorzucał.

CZYTAJ TAKŻE: Wynagrodzenia w kopalniach poszły w górę

W przypadku kopalni w Czechowicach-Dziedzicach ten model zadziałał. Gdy u progu tej dekady przejmował ją czeski Holding Energetyczno-Przemysłowy (Energetický a průmyslový holding), nowi właściciele zapowiadali, że włożą w przedsiębiorstwo od 100 do 150 mln euro z przeznaczeniem na modernizację. O ironio, nawet związkowcy z górniczej Solidarności przeciwstawiają tę prywatną firmę państwowym kopalniom – jako symbol sukcesu, również własnego, bowiem to związki znalazły czeskiego inwestora.

""

Foto: energia.rp.pl

Symboliczne, że w Brzeszczach – gdzie do 2010 r. znajdowała się druga, niesprywatyzowana do dzisiaj, część niegdysiejszej Kopalni Węgla Kamiennego Brzeszcze-Silesia – do dzisiaj nie udało się zażegnać stanu kryzysowego, i to pomimo obietnic wsparcia ze strony premier Beaty Szydło, która przez siedem lat była tam burmistrzem. Jeszcze w połowie lipca, gdy w należących do Tauron Wydobycie kopalniach trwały ocierające się o strajk protesty górników, również załoga w Brzeszczach miała zamiar demonstrować. – Przychodzę do pracy zarabiać pieniądze – mówił jeden z górników portalowi infobrzeszcze.pl. – Sytuacja kopalni jest, jaka jest, przez nasze wspaniałe władze. Niech oni pracują za wypłaty, za które nie da się rodziny utrzymać. Dlaczego wiecznie oszczędzają tylko na naszych wypłatach? – dopytywał retorycznie.

Mur z wysokich cen
Teoretycznie sojusznikiem branży jest nowy wiceminister energii i pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa Adam Gawęda. – W miarę możliwości musimy szybciej uruchamiać ściany o większej wydajności – diagnozuje on sytuację. Jak twierdzi, spółki węglowe powołały specjalne zespoły, które mają przeprowadzić przegląd posiadanych zasobów, możliwości wejścia w nowe pola eksploatacyjne czy planów inwestycyjnych.

Szkopuł w tym, że nieproporcjonalnie wysokie ceny węgla na polskim rynku mogą jednocześnie pozbawiać motywacji do modernizacji.
– Wysoka cena węgla wspiera PGG – podkreślał w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Paweł Puchalski, analityk Santander. – Podejrzewam, że gwałtowne obniżenie się ceny mogłoby pogorszyć sytuację finansową największego europejskiego producenta węgla. Trzeba zauważyć, iż np. zarząd PGE spodziewa się płaskich cen węgla w 2020 roku (r./r.), co dodatkowo wspiera tezę o oderwaniu się polskich cen węgla od benchmarków światowych i europejskich – dodał.

CZYTAJ TAKŻE: Czy górnik zarabia mniej niż kasjerka w sklepie?

Innymi słowy, lekarstwo może szkodzić. W dwójnasób zresztą, jeśli wziąć pod uwagę wysoki poziom importu węgla. Według ministra Gawędy w 2018 r. było to 19 mln ton, co jest bardzo możliwe, bo węgla na rynku – mimo wysokich cen – brakowało. PG Silesia w zasadzie wyprzedała całe planowane wydobycie na lata 2019–2021 już we wrześniu ubiegłego roku.

W lipcu Przedsiębiorstwo Górnicze Silesia znowu pobiło rekord: w ciągu miesiąca wydobyto 361,5 tysiąca ton węgla. To ponad 80 tys. ton więcej niż średnie wydobycie w 2018 roku, na dodatek uzyskane przy eksploatacji stosunkowo niedużych i trudno dostępnych ścian kombajnowych. To niejedyny wynik, którym PG Silesia może się pochwalić. W ubiegłym roku wypadało 900 ton węgla na jeden etat w firmie, w tym roku kopalnia chce ten wskaźnik poprawić, podnosząc do poziomu 950 ton węgla na etat. To rzadko spotykana w polskim górnictwie efektywność.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Węgiel
Rząd dosypie do górniczych odejść. Wcześniejszego zamykania kopalń nie będzie
Węgiel
Rosja zamyka okupowane kopalnie Ukrainy. Nie dają zarobić reżimowi
Węgiel
Bogdanka nie trafi bezpośrednio pod skrzydła rządu. Jest jasna deklaracja
Węgiel
Rosyjskie górnictwo upadnie. Wojna zabiera pieniądze na ratowanie sektora
Węgiel
Węgiel z Dębieńska w rękach premiera Tuska
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem