W kraju w którym gospodarkę wciąż liczy się pięciolatkami, ta 13 (2016-2020 r) może okazać się przełomowa.

„Szereg naszych branż w tym wydobycie ropy i gazu musi być bardziej otwarty na prywatne finansowanie” – zapowiedział wiceprzewodniczący państwowego komitetu ds rozwoju i reform, cytuje agencja Regnum.

Chodzi o umożliwienie zagranicznym firmom, m.in. poszukiwań i wydobycia ropy i gazu. W tym celu władze chcą znieść szereg biurokratycznych barier; poprawić infrastrukturę i dostępność chiński firm dla obcego kapitału.

We wtorek władze ogłosiły, że największe koncerny energetyczne Chin – SINOPEC i CNCP będą kontynuować współpracę z Iranem na tamtejszych złożach naftowych. Same też potrzebują zachodnich inwestycji w swoje chińskie zasoby. Ponieważ Chińczycy stawiają na rozwój wydobycia ze swoich zasobów łupkowych oceniane na 32 bln m3 gazu) to najbardziej zależy im na współpracy z firmami z USA i Kanady. To kraje przodujące w wydobyciu gazu i ropy z łupków. Posiadają odpowiednie technologie i doświadczenie.

Pytanie tylko czy będą chciały je udostępnić? Chiny są na pierwszym miejsce na świecie w zapotrzebowaniu na surowce energetyczne oraz ma drugim pod względem wielkości importu ropy. Obecnie 67,1 proc. chińskiego prądu produkowane jest z wykorzystaniem ropy, 18,2 proc. węgla, woda daje 7,2 proc., gaz – 5,1 proc., OZE – 1,5 proc. a energetyka atomowa – 0,9 proc..