W poniedziałek rano doszło do wybuchu gazociągu zapatrującego południową część Syrii.
„Eksplozja Gazociągu Arabskiego między obszarami Dumaira i Adra w prowincji Damaszek doprowadziła do ogólnego blackoutu w Syrii” – poinformował minister elektroenergetyki Zuheir Harbutlie. Według Ali Ghanema ministra ropy i surowców mineralnych Syrii, wybuch gazociągu zaopatrującego południową część kraju „może być aktem terrorystycznym”.

""

Adobe Stock

energia.rp.pl

Trzy elektrownie przestały działać. Trwają naprawy, a dostawy energii elektrycznej są stopniowo przywracane. Władze informują, że sytuacja „wróci do normy” w ciągu najbliższych kilku-kilkunastu godzin. Wybuch spowodował wielki pożar. Spłonęły ogromne ilości gazu. Na razie nie wiadomo ile tego było. Do atmosfery dostały się tuż ilości zanieczyszczeń.

„Objętość (przepływająca przez tę rurę) gazu wynosi około 7 milionów metrów sześciennych dziennie. Taka jest przepustowość gazociągu. Wypaliła się dość duża ilość – wszystko, co było wtedy pompowane, aż do momentu zamknięcia rury” – powiedział Ghanem.