Putin oskarża Bułgarów o hamowanie Tureckiego Potoku

Władimir Putin oskarżył Bułgarię o celowe opóźnianie realizacji rozbudowy gazociągu Turecki Potok na swoim terytorium. I przypomniał, że to przez Bułgarię nie powstał gazociąg South Stream.

Publikacja: 04.12.2019 23:09

Putin oskarża Bułgarów o hamowanie Tureckiego Potoku

Foto: energia.rp.pl

„Pomimo wielokrotnych zapewnień i próśb do rosyjskiej strony, by zapewnić dostawy naszego gazu przez Turcję do Bułgarii, widzimy, że strona bułgarska, jakby to nie brzmiało smutno i dziwnie, celowo opóźnia realizację projektu na swoim terenie” – cytuje prezydenta Rosji agencja Prime.

Czytaj także: Turecki Potok jest gotowy

Putin w środę spotkał się z prezydentem Serbii Aleksandrem Vucicem. Serbowie już kończą budowę swojego odcinka przedłużenia Tureckiego Potoku do Europy Południowej. Rura prowadzi od granicy z Bułgarią do granicy z Węgrami. Jednak bez bułgarskiego odcinka cała inwestycja będzie niepotrzebną stratą dużych pieniędzy. Stąd zdenerwowanie rosyjskiego prezydenta.

Putin przypomniał, że przez Bułgarię Gazprom musiał wycofać się (grudzień 2014 r. -red.) z dopiętej już i rozpoczętej budowy potężnego gazociągu South Stream (koncern stracił na tym co najmniej 5 mld dol.-red). Wtedy Bułgaria zastopowała inwestycję pod naciskiem Brukseli.

Teraz też Putin podejrzewa, że Bułgarzy działają tak wolno pod „naciskiem zewnętrznym”.

– Jeżeli bułgarskie władze tego nie chcą, to znajdziemy inne drogi realizacji naszych możliwości na południu Europy – zapewnił prezydent Rosji.

Serbowie za swoją lojalność już zostali nagrodzeni. Strony uzgodniły zwiększenie mocy znajdujących się na terenie podziemnych magazynów gazu z 750 mln m3 do 2 mld m3. Putin zapewnił też, że możliwy jest udział Serbii w tranzycie rosyjskiego gazu Tureckim Potokiem. A to oznacza wpływy z opłat tranzytowych do budżetu Serbii.

Strona serbska jest zadowolona, że będzie miała rosyjski gaz, nawet jeżeli Rosja i Ukraina nie dogadają się w sprawie tranzytu (dotąd Serbia otrzymywała rosyjski surowiec idący tranzytem przez Ukrainę – red).

Putin podkreślił, że Rosja jest gotowa do kontynuacji przesyłu gazu przez Ukrainę. Jednak stawiane teraz warunki przez Kijów są, zdaniem Putina, nie do przyjęcia. Prezydent nie wspomniał o podobnie nie do przyjęcia warunkach Moskwy.

– Analizujemy teraz czy bez ukraińskiego tranzytu będziemy w stanie zwiększyć przesył gazu do Europy – przyznał rosyjski prezydent.

„Pomimo wielokrotnych zapewnień i próśb do rosyjskiej strony, by zapewnić dostawy naszego gazu przez Turcję do Bułgarii, widzimy, że strona bułgarska, jakby to nie brzmiało smutno i dziwnie, celowo opóźnia realizację projektu na swoim terenie” – cytuje prezydenta Rosji agencja Prime.

Czytaj także: Turecki Potok jest gotowy

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Gaz
Unia nie chce kupować LNG z Rosji. Umożliwi firmom zrywanie już zawartych kontraktów
Gaz
Chiny przestały kupować amerykański LNG. Na to czekał Kreml
Gaz
Przez większe wydobycie do transformacji
Gaz
Unimot wypłaci większą dywidendę niż przed rokiem. Jest zgoda rady nadzorczej
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Gaz
Trump obniżył ceny gazu dla Europy. To dobry czas na zapełnienie magazynów