„W końcu lutego rząd ogłosił przetargi on-line na 9 działek z zasobami ropy i gazu. Inwestorzy będą mieli 90 dni na złożenie ofert do międzyresortowej komisji. Łączna powierzchnia wystawionych działek to 11,6 tys. km kw. Zlokalizowane są w basenach naftowo-gazowych, które zostały dobrze przebadane i udokumentowane oraz posiadają rozwiniętą infrastrukturę transportową. Przetargi zostaną rozstrzygnięte w marcu – poinformował Roman Opimach dyrektor wykonawczy Asocjacji Wydobywczych Przedsiębiorstw Ukrainy.
– Wprowadzenie przetargów on-line to największa zmiana w sektorze. Przejrzysta procedura przyznawania specjalnych zezwoleń na wydobywanie surowców, przyciągnie do nas inwestycje i nowoczesne technologie. Rząd jest gotowy w jak największym stopniu wspierać inwestorów na Ukrainie – zapewnił wicepremier Wołodymyr Kistion cytowanym przez portal Asocjacji.

A premier Wołodymyr Hrojsman dodał, że „ważnym zadaniem Ukrainy jest zwiększenie własnego wydobycia i produkcji gazu oraz efektywne jego wykorzystanie. Chcemy w pełni zaspokajać potrzeby krajowe, a następnie z importera gazu stać się jego eksporterem”.
W tym roku Kijów planuje wystawienie na przetarg licencje na ponad 40 działek o łącznej powierzchni ponad 20 tys km kw, co będzie wielkością rekordową. W 2018 r Ukrgazdobycza (należy do Naftogazu) zawarł szereg porozumień serwisowych z gigantami światowymi branży – m.in. z Schlumberger, Halliburton i Baker Hughes. Dostarczą one ukraińskiej firmie usługi wydobywcze.

– Międzynarodowy kapitał jest gotowy u nas inwestować. Naszymi złożami interesują się firmy z Ameryki Północnej i Europy Środkowo-Wschodniej. Jednak konkurencja jest duża, szczególnie w sektorze poszukiwań i wydobycia węglowodorów. Oprócz Ukrainy w tym roku aukcje na swoje złoża przeprowadzi co najmniej 13 państw w tym Argentyna, Izrael, Meksyk, USA, Chorwacja – przypomniał Roman Opimach. Ukraina oprócz konwencjonalnych surowców energetycznych posiada też największe w Europie złoża gazu łupkowego. Przed 2014 rokiem interesowały się nimi takie giganty jak amerykański Chevron, holenderski Shell czy włoski Eni. Wykupiły one licencje, ale prace na złożach przerwały i wycofały się z Ukrainy, kiedy wybuchły wspierane przez Rosję walki na wschodzie kraju. Wielu ekspertów jest zdania, że właśnie niedopuszczenie Ukrainy do wykorzystania ogromnych pokładów ze złóż łupkowych, jest prawdziwym celem rosyjskiej agresji.