PGNiG ma już sześć umów na LNG

Koncern zawarł długoterminowe kontrakty kolejno z firmami: Qatargas, Centrica, Venture Global Calcasieu Pass, Venture Global Plaquemines LNG, Cheniere i ostatnio z Port Arthur LNG.

Publikacja: 25.01.2019 15:50

PGNiG ma już sześć umów na LNG

Foto: Bloomberg

PGNiG ma już podpisanych sześć długoterminowych kontraktów na dostawy LNG (skroplony gaz ziemny). Dzięki temu w najbliższych latach import tego surowca do naszego może wzrosnąć kilkukrotnie. O ile dokładnie, będzie zależało m.in. od możliwości przeładunkowych terminalu LNG w Świnoujściu i uwarunkowań rynkowych. W przyszłym roku do Polski powinno przypłynąć statkami ponad 3 mld m sześc. gazu. Tak przynajmniej wynika z już podpisanych umów. Gdyby zsumować wszystkie zakontraktowane przez PGNiG ilości surowca na 2024 r. wyszłoby już ponad 10 mld m sześc.

Trzeba jednak pamiętać, że dziś nasz terminal może rocznie regazyfikować do 5 mld m sześc. błękitnego paliwa, a po rozbudowie 7,5 mld m sześc. Zwiększone zdolności przeładunkowe powinien osiągnąć w 2021 r. Co więcej, część dostaw ma wpisaną formułę FOB (ang. free-on-board), oznaczającą odbiór towaru przez kupującego w porcie załadunku. Tym samym może być on przedmiotem dalszego handlu, a w konsekwencji niekoniecznie musi trafić do Świnoujścia.

Formułę FOB ma podpisany w ostatnią środę kontrakt zawarty przez PGNiG z firmą Port Arthur LNG, podmiotem z grupy Sempra Enegy. Na jego mocy od 2023 r. mają zacząć się dostawy około 2,7 mld m sześc. surowca rocznie po regazyfikacji. Będą trwały przez 20 lat. Ruszą gdy Amerykanie wybudują instalacje produkcyjne w Port Arthur w Teksasie.

Podobnie sytuacja wygląda z dwoma umowami zawartymi w październiku z amerykańskimi firmami: Venture Global Calcasieu Pass i Venture Global Plaquemines LNG. Każdy z kontraktów zakłada zakup przez giełdową spółkę po około 1,35 mld m sześc. błękitnego paliwa rocznie, przez 20 lat. Również w tych przypadkach obowiązuje formuła FOB, a dostawy ruszą, gdy powstaną nowe instalacje. Ich budowę zaplanowano w Luizjanie. Venture Global Calcasieu Pass planuje wybudować terminal skraplający gaz Calcasieu Pass LNG nie wcześniej niż w 2022 r. Z kolei Venture Global Plaquemines LNG uruchomi obiekt o nazwie Plaquemines LNG najwcześniej w 2023 r.

Pozostałe trzy długoterminowe umowy zawarto w tzw. formule DES (ang. delivery ex-ship), co oznacza, że kontrahent odpowiada za dostawę surowca do chwili jego rozładowania w terminalu regazyfikacyjnym. Do Świnoujścia muszą zatem trafić metanowce wysyłane przez firmy: Cheniere, Centrica i Qatargas. Pierwszy z tych podmiotów, na podstawie umowy podpisanej w listopadzie, będzie dostarczał błękitne paliwo w latach 2019-2022 w ilości około 0,7 mld m sześc. rocznie, a w latach 2023-2042 po 1,95 mld m sześc. Ładunki będą wypływać z terminali skraplających gaz w miejscowościach Sabine Pass w Luizjanie i Corpus Christi w Teksasie.

W listopadzie ubiegłego roku PGNiG zawarło z brytyjską firmą Centrica pięcioletni kontrakt na dostawy surowca z terminalu Sabine Pass w Luizjanie. Przewidziano transport łącznie dziewięciu ładunków. Ilości zaplanowanego do transportu LNG jednak nie ujawniono.

Wreszcie najstarszy długoterminowy kontrakt zawarto z katarskim koncernem Qatargas jeszcze przed uruchomieniem terminalu w Świnoujściu. Po podpisaniu dodatkowych aneksów PGNiG w latach 2018-2020 będzie otrzymywać do 2,9 mld m sześc. gazu, a następnie do 2034 r. po maksymalnie 2,7 mld m sześc. rocznie.

Do Świnoujścia trafiają i nadal mogą też trafiać pojedyncze dostawy realizowane na podstawie tzw. kontraktów spotowych (natychmiastowych).

PGNiG ma już podpisanych sześć długoterminowych kontraktów na dostawy LNG (skroplony gaz ziemny). Dzięki temu w najbliższych latach import tego surowca do naszego może wzrosnąć kilkukrotnie. O ile dokładnie, będzie zależało m.in. od możliwości przeładunkowych terminalu LNG w Świnoujściu i uwarunkowań rynkowych. W przyszłym roku do Polski powinno przypłynąć statkami ponad 3 mld m sześc. gazu. Tak przynajmniej wynika z już podpisanych umów. Gdyby zsumować wszystkie zakontraktowane przez PGNiG ilości surowca na 2024 r. wyszłoby już ponad 10 mld m sześc.

Pozostało 82% artykułu
Gaz
Największy sojusznik Gazpromu pozwany w Rosji
Gaz
Polska zyskała nowe źródło gazu. „Błękitne paliwo” dla Orlenu nie tylko z Norwegii
Gaz
Gazprom się boi i grozi. Niemiecki Uniper jak Orlen
Gaz
Wyjątki od wymiany pieców gazowych. Kogo nie dotyczy nowa dyrektywa
Gaz
Unia importuje coraz mniej LNG. Wiemy, dlaczego