Gazprom spodziewa się w tym roku pobicia kolejnego rekordu popytu Europy na swój gaz. Wiceprezes Aleksandr Miedwiediew nie wyklucza, zbudowania kolejnych dwóch nitek gazociągu północnego, jeżeli Unia potwierdzi swój popyt na rosyjski surowiec.

– Zawsze mówiliśmy, że dostarczymy gaz Europie w takiej ilości w jakiej to będzie potrzebne. Mamy do tego potwierdzone zasoby gazu, mamy transport i budujemy nowe szlaki przesyłowe. I jeżeli Europa takie zapotrzebowanie zgłosi i będzie gotowa podpisać odpowiednie kontrakty, to nie wykluczam, że potrzebne będą się nowe projekty gazowe – na przykład Nord Stream-3 – cytuje menadżera agencja Prime.

Rosjanie już wcześniej informowali, że bacznie przyglądają się sytuacji z Groningen (Holandia), największym złożu gazu na terenie Unii. Haga ograniczyła tam wydobycie do 12 mld m3 w 2022  a do 2030 wydobycie ma zostać zakończone.

W 2017 r Gazprom pobił własny rekord dostaw gazu na tzw. daleką zagranicę (Unia bez rep. bałtyckich, Turcja, Bałkany). Sprzedał tam 194,4 mld m3 gazu – o 8,4 proc. więcej r/r. Udział rosyjskiego surowca na rynku Unii wyniósł 34,7 proc. (wg Gazpromu). Według oceniających z Brukseli rosyjski gaz zaspokaja już 40 proc. popytu Wspólnoty.

– Jeżeli mówimy o naszym udziale w imporcie, to on wynosi 60 proc.. To pokazuje poziom możliwości, który osiągnęliśmy w handlu z naszymi europejskimi klientami. Nie stawiamy sobie konkretnych liczb do osiągnięcia, ale udziału w rynku europejskim nie będziemy zmniejszać – dodał Miedwiediew.