Różnica między ceną ropy rosyjskiej marki Urals a europejskiej Brent wzrosła do 2,4 dolara za baryłkę, podał Bloomberg za danymi spółek handlowych monitorowanych przez agencję Platts. W piątek 17 czerwca największy handlarz naftowej branży – firma Vitol, znów dał dużą zniżkę na Urals, ale kupców nie znalazł.
Według analityków, rosyjska ropa miała największe wzięcie w Europie od 2012 r, czyli od wprowadzenia sankcji wobec Iranu, uniemożliwiających zakupy surowców w tym kraju. Teraz, kiedy sankcje zostały zdjęte, bije to przede wszystkim w rosyjską ropę.
– Irański eksport robi wrażenie. Kraj oferuje europejskim rafineriom całą gamę możliwych dostaw – przypomniał Bloomberg Abhishek Deshpande analityk Natixis SA.
Według danych Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA), Iran bardzo szybko odzyskuje rynek. W maju eksportował 2,1 mln baryłek dziennie (bd), podczas kiedy 4 lata temu – tuż przed sankcjami, było to 2,2 mln bd. W maju dostawy z Iranu do Europy wynosiły już 335 tys. bd.; w kwietniu było to o 20 tys. bd mniej.
– Iran działa bez zwłoki, co skutkuje szybkim powrotem europejskich klientów – głosi raport IEA.