Turcy zatrzymują gazociągi Gazpromu

Turcja wstrzymała odbiór rosyjskiego gazu z nowego gazociągu Turecki Potok. Od końca maja nie pracuje też drugi rosyjski gazociąg Błękitny Potok. Sierpień może być pierwszym od 20 lat miesiącem bez gazu z Rosji.

Publikacja: 21.07.2020 18:47

Turcy zatrzymują gazociągi Gazpromu

Foto: Bloomberg

Gazociąg Turecki Potok, który kosztował Gazprom 7 mld dol. i od początku roku dostarcza rosyjski gaz do Turcji, zostanie zatrzymany na dwa tygodnie, poinformował turecki operator Botas. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy jest to już drugi postój gazociągu. Pierwszy trwał tydzień (23-29 czerwca) i odbywał się na wniosek Gazpromu. Rosjanie tłumaczyli to planowym przeglądem systemu.

Czytaj także: Gazprom pobity w Turcji

Prawda jest jednak taka, że Turcja gwałtownie redukuje zamówienia na rosyjski gaz. Od końca maja stoi Błękitny Potok – drugi gazociąg Gazpromu dostarczający gaz do Turcji. Moc przesyłowa to 16 mld m3. Tutaj też najpierw odbył się przegląd techniczny, a po nim gazociąg nie wznowił już pracy, bo nie było nowych zamówień.

W wypadku Tureckiego Potoku może być podobnie. Przegląd ma się zakończyć 10 sierpnia, ale jak zwraca uwagę portal finanz.ru, sierpień może się okazać pierwszym od 20 lat w Turcji miesiącem bez rosyjskiego gazu.

W obu przypadkach przyczyną jest gwałtownie spadający popyt Turcji na rosyjski gaz. W warunkach nadpodaży i niskich cen rynkowych rosyjski surowiec okazuje się niekonkurencyjny. W I kw. Turcja zmniejszyła import rosyjskiego gazu o 70 proc. w ujęciu rocznym i 14-krotnie w porównaniu z zakupami sprzed dwóch lat.

Rosja przestała był głównym dostawcą gazu do Turcji. Liderem jest teraz Azerbejdżan przed Iranem. Rosyjski gaz Turcy zastępują też gazem skroplonym. W maju kosztował on w największych hubach Europy 40-50 dol./1000 m3. W czerwcu cena podskoczyła do 72 dol., by w lipcu znów spaść do 55-67 dol.

Gazprom sprzedaje drożej, ale próbuje utrzymać klientów dając długie terminy płatności – aż do najbliższej zimy lub nawet na przyszły rok. To jednak nie przekonuje Turków. Od kwietnia powinni, zgodnie z kontraktem, płacić Gazpromowi 228 dol./1000 m3, czyli 4 razy więcej aniżeli cena gazu na wolnym rynku.

W czerwcu rosyjski gazu sprzedawany był w Europie po średnio 94 dol./1000 m3. To o 9 dol. mniej aniżeli wynosi granica rentowności dla Gazpromu (105 dol./1000 m3 według agencji Fitch). W II kw przychody Gazpromu z eksportu gazu okazały się najniższe od 2002 roku.

Tymczasem import LNG do Turcji skoczył o 300 proc. Największym dostawcą jest Katar przed USA. Turcja kupuje też LNG w Algierii, Nigerii, Kamerunie i Egipcie.

Gazociąg Turecki Potok, który kosztował Gazprom 7 mld dol. i od początku roku dostarcza rosyjski gaz do Turcji, zostanie zatrzymany na dwa tygodnie, poinformował turecki operator Botas. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy jest to już drugi postój gazociągu. Pierwszy trwał tydzień (23-29 czerwca) i odbywał się na wniosek Gazpromu. Rosjanie tłumaczyli to planowym przeglądem systemu.

Czytaj także: Gazprom pobity w Turcji

Pozostało 82% artykułu
Materiał Promocyjny
Raport DISE: Biometan może wesprzeć zieloną transformację Polski
Surowce i Paliwa
Azoty zredukują koszty świadczeń pracowniczych
Surowce i Paliwa
Azoty będą importować coraz więcej amoniaku
Surowce i Paliwa
Przez wzrost cen gazu ucierpią biznesy nawozowe Azotów i Orlenu
Surowce i Paliwa
Wyłom w polityce klimatycznej? Nowa Zelandia robi to jako pierwsza