Jak tłumaczy sztab protestacyjno – strajkowy PGG, te działania są reakcją na trudną sytuację w górnictwie, a zwłaszcza w największej węglowej spółce. 17 lutego zorganizują więc dwugodzinny strajk ostrzegawczy w kopalniach i zakładach PGG. Następnie 25 lutego przeprowadzą referendum strajkowe. Z kolei 28 lutego górnicy przyjadą na manifestację w Warszawie.
Działające w PGG związki zawodowe domagają się podwyżki wynagrodzeń na 2020 r. (żądają podniesienia płac o 12 proc.), a także wypłaty tzw. 14 pensji (nagrody za miniony rok) w wysokości 115 proc. dla pracowników tych kopalń, które wykonały założenia biznesplanu, oraz 100 proc. dla załóg pozostałych kopalń i zakładów należących do grupy. Jak dotąd nie doszli w tych sprawach do porozumienia z zarządem firmy.
Bloomberg
Wśród tematów, które niepokoją związkowców, jest także problem rosnących zwałów, wynikający ze sprzedaży węgla do spółek energetycznych poniżej oczekiwań, a także pojawiające się sygnały o likwidacji niektórych kopalń.
Niedawno krytycznie o restrukturyzacji PGG wypowiedziała się Najwyższa Izba Kontroli. W swojej analizie wskazała m.in. na pogorszenie wydajności wydobycia, wzrost kosztów pracowniczych, ale też niewłaściwa wycena aktywów, przez co wyniki finansowe spółki były zawyżone. W ocenie NIK utrzymywanie nieefektywnego systemu wynagradzania rodzi ryzyko braku możliwości dostosowania kosztów spółki do spadków cen węgla i przychodów w okresie dekoniunktury. To zaś rodzi ryzyko utraty przez PGG zdolności obsługi zadłużenia, a spółka ma do spłaty obligacje o wartości prawie 2,4 mld zł.