Koncerny wydobywcze planują przejęcia, ale efektów na razie brak

Dla polskich firm pozyskujących ropę i gaz z zagranicznych złóż kluczowe jest dziś niedopuszczenie do spadku produkcji.

Publikacja: 02.07.2017 19:28

Koncerny wydobywcze planują przejęcia, ale efektów na razie brak

Foto: Bloomberg

Zagraniczne złoża ropy i gazu mają ogromne znaczenie dla krajowych koncernów wydobywczych przede wszystkim dlatego, że na lokalnym rynku zasoby tych surowców są niewielkie. Ostatnio dodatkowo nabrały znaczenia ze względu na planowane projekty infrastrukturalne, mające zwiększyć stopień dywersyfikacji dostaw surowców.

Chodzi m.in. o budowę gazociągu z norweskich złóż przez Danię do naszego kraju. Niedawno rozpoczęła się tzw. wiążąca procedura open season, czyli proces zbierania deklaracji od firm zainteresowanych transportem błękitnego paliwa przez nowy gazociąg. Jej celem jest określenie, czy istnieje wystarczające zapotrzebowanie rynkowe do budowy tego połączenia. Gazociąg ma mieć przepustowość 10 mld m sześc. rocznie.

PGNiG już deklaruje, że chciałoby sprowadzać z Norwegii 8–9 mld m sześc. gazu rocznie. Koncern zamierza przesyłać surowiec zarówno z własnych złóż (od 2,5 do 3 mld m sześc.), jak i nabywany od innych firm. Na razie wydobycie PGNiG w Norwegii jest jednak niewielkie. W ubiegłym roku wyniosło około 0,5 mld m sześc.

Ponad miesiąc temu spółka informowała, że w sierpniu zamierza rozpocząć pozyskiwanie ropy i gazu z norweskiego złoża Gina Krog. Konkretnych parametrów dotyczących produkcji nie podała, gdyż nie uzgodniła ich z pozostałymi partnerami na złożu. PGNiG ma w Gina Krog 8 proc. udziałów. Pierwotnie początek eksploatacji zaplanowano na kwiecień tego roku. Dziś nie można wykluczyć, że i sierpniowy termin zostanie przesunięty. Obecny i poprzedni zarząd PGNiG systematycznie powtarzały, że spółka jest zainteresowana nabyciem kolejnych złóż w Norwegii i innych krajach. Efektów tych deklaracji nie ma jednak do dziś.

Również jednym z głównych celów Grupy Lotos na najbliższe lata jest odbudowa portfela aktywów wydobywczych w Norwegii. W przeciwnym razie spółka będzie odnotowywać mocny spadek produkcji na tamtejszym rynku. Obecny zarząd chce inwestować zarówno w posiadane już złoża i koncesje, jak i w całkiem nowe projekty. W tym drugim przypadku nie wyklucza zakupów pojedynczych aktywów oraz całych firm. Pod uwagę brane są też inwestycje w złoża brytyjskie.

Dużych wydatków inwestycyjnych nie należy się jednak szybko spodziewać. Nowe, istotne projekty zapewne nastąpią najwcześniej pod koniec przyszłego roku. Niezależnie od tego Grupa Lotos chce wspierać budowę gazociągu z Norwegii do Polski.

Od kilku lat poszukiwania i wydobycie ropy i gazu prowadzi w Kanadzie PKN Orlen. Informuje, że od 2013 r. systematycznie zwiększa wolumeny pozyskiwanych surowców. W I kwartale tego roku grupa rozpoczęła tam wykonywanie sześciu odwiertów. W tym czasie do produkcji podłączono siedem wykonanych wcześniej otworów, jak również przeprowadzono dziesięć tzw. zabiegów szczelinowania hydraulicznego.

– Realizowane były także prace związane z budową i włączeniem do działania infrastruktury do oczyszczania gazu zasiarczonego oraz budową rurociągów i infrastruktury przyodwiertowej. Planujemy konsekwentne zwiększanie wolumenów wydobycia i zasobów – podaje biuro prasowe PKN Orlen. W latach 2017–2018 koncern zamierza przeznaczyć na rozwój poszukiwań i wydobycia (łącznie w Polsce i Kanadzie) 0,8 mld zł rocznie.

PKN Orlen nie wyklucza w Kanadzie kolejnych przejęć. Monitoruje tamtejszy rynek, gdyż jest zainteresowany pozyskiwaniem kolejnych koncesji, zwłaszcza sąsiadujących z posiadanymi już aktywami. Na innych zagranicznych rynkach na razie koncern nie planuje przejęć.

Zagraniczne złoża ropy i gazu mają ogromne znaczenie dla krajowych koncernów wydobywczych przede wszystkim dlatego, że na lokalnym rynku zasoby tych surowców są niewielkie. Ostatnio dodatkowo nabrały znaczenia ze względu na planowane projekty infrastrukturalne, mające zwiększyć stopień dywersyfikacji dostaw surowców.

Chodzi m.in. o budowę gazociągu z norweskich złóż przez Danię do naszego kraju. Niedawno rozpoczęła się tzw. wiążąca procedura open season, czyli proces zbierania deklaracji od firm zainteresowanych transportem błękitnego paliwa przez nowy gazociąg. Jej celem jest określenie, czy istnieje wystarczające zapotrzebowanie rynkowe do budowy tego połączenia. Gazociąg ma mieć przepustowość 10 mld m sześc. rocznie.

Pozostało 80% artykułu
Surowce i Paliwa
USA wyprodukowały pierwszy wzbogacony uran. Nerwowo na Kremlu
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Surowce i Paliwa
Nowy zarząd Orlenu rodzi się w bólach
Surowce i Paliwa
Wymiana władz w firmach grupy Azoty nabiera tempa
Surowce i Paliwa
Posłanka KO: prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zarobków w Orlenie
Surowce i Paliwa
Kim jest Ireneusz Fąfara, nowy prezes Orlenu?