Rosnący kurs ropy naftowej zachęca wielu giełdowych graczy do kupowania akcji spółek zajmujących się wydobyciem tego surowca lub prowadzących albo zamierzających prowadzić jego poszukiwania. Dziś kurs ropy typu Brent (jest wydobywana ze złóż zlokalizowanych pod dnem Morza Północnego) przekraczał nawet 55 USD za baryłkę. Tym samym zwyżkował o ponad 1 proc. w stosunku do notowań poniedziałkowych. To efekt porozumienia dużych producentów ropy, którzy postanowili ograniczyć wydobycie ropy.

Coraz wyższe notowania surowca powodują, że spółki zajmujące jego pozyskiwaniem zyskują mocno na wartości. Cena akcji Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa, największej krajowej firmy wydobywającej ropę i gaz, rosła przed południem nawet o 5,1 proc. osiągając wartość 5,6 zł. To najwyższa ich wycena od sierpnia tego roku.

Rośnie również kurs akcji PKN Orlen. Walory płockiego koncernu zyskiwały rano nawet 3,1 proc. W efekcie transakcje nimi zawierano nawet po 82,65 zł. Zdecydowanie mniejsze wzrosty miały już miejsce na papierach Grupy Lotos oraz węgierskiego koncernu MOL.

Wśród najmocniej rosnących dziś na warszawskiej giełdzie akcji są za to walory Serinus Energy i Petrolinvestu. Spółka kontrolowana przez Kulczyk Investments zyskiwała na wartości nawet 33,1 proc. Kurs wynoszący 1,81 zł jest najwyższy od ponad roku. Dziś prawdopodobnie będzie jeszcze wyższy bo przez dużą część sesji popyt był tak duży, że doszło do wstrzymania notowań na górnych widełkach cenowych.

Z kolei papiery Petrolinvestu rosły rano nawet do 11,79 zł, co oznaczało wzrost o 31 proc. Zarówno wzrost akcji tej spółki, jak i Serinus Energy nie znajduje jakiegokolwiek uzasadnienia w ostatnio publikowanych przez nie raportach.