Wczoraj PGNiG poinformował o osiągnięciu konsensusu z Gazpromem i podpisaniu aneksu do umowy gazowej z 1996 r. Rosjanie mieli zgodzić się na zapłacenie do lipca 1,5 mln dol. zasądzone przez trybunał w Sztokholmie oraz na cenę gazu na warunkach rynkowych czyli niższą. Jacek Sasian wicepremier i minister aktywów państwowych pochwalił się tu skuteczną polityką  rządu. „Twarda walka o polskie interesy przynosi dobre efekty” – mówił cytowany przez komunikat PGNiG.
Zupełnie inaczej przedstawiają to Rosjanie. Dziś Gazprom Export poinformował dziennikarzy, że dalej walczy w sądzie z PGNiG.

""

Foto: energia.rp.pl


„Gazprom i Gazprom Export złożyły zgodną z procedurą apelację od decyzji trybunału arbitrażowego dotyczących zmiany ceny od 2014 r w umowie kupna i sprzedaży gazu Rzeczypospolitej Polskiej” – cytuje agencja Prime. Jak to się ma do podpisanego aneksu? Przedstawiciele Gazpromu wyjaśniają, że aneks sobie a sąd sobie.

""

Bloomberg

Foto: energia.rp.pl


„Jednocześnie, bez uszczerbku dla pozycji Grupy Gazprom, w odwołaniu się od decyzji trybunału arbitrażowego, Gazprom Export i PGNIG podpisały odpowiednie uzupełnienie do kontraktu (z 1996 r -red) odzwierciedlające decyzję arbitrażową” – tłumaczy biuro prasowe rosyjskiego koncernu.
Rosjanie twierdzą także, że obecnie rozmawiają z PGNiG na temat zmiany cen dostarczanego Polsce gazu od 2017 r: „Gazprom Export uważa, że są podstawy, by cenę zmienić w kierunku jej wzrostu”.