O przypłynięciu statku poinformowała ambasada USA w Kijowie: „ Gazowiec, który transportuje LNG dla Ukrainy, wczoraj przycumował do terminalu gazowego w polskim porcie Świnoujście nad Morzem Bałtyckim. To jeszcze jeden krok w pomocy Ukrainie osiągnięcia energetycznej niezależności”.
Transport amerykańskiego surowca przeznaczonego dla Ukrainy do polskiego gazoportu umożliwia umowa z 29 sierpnia między PGNiG a firmą „Energetyczne Zasoby Ukrainy” (EZU). Zgodnie z umową PGNiG kupuje gaz skroplony w USA i odsprzedaje go EZU po re gazyfikacji czyli przywróceniu do postaci gazowej. Surowiec jest przesyłany do sąsiada z wykorzystaniem istniejących magistrali łączących Polskę u Ukrainę.

Jak przypomina agencja Unian, w 2018 r Ukraina importował 10,39 mld m3 gazu ziemnego, płacąc za surowiec 3,12 mld dol. Gaz pochodził z Zachodu. Dostawcami było kilkanaście firm m.in. z Niemiec, Francji, Holandii i USA. Od listopada 2015 r Ukraina nie kupuje gazu bezpośrednio z Gazpromu.
Dla porównania w 2007 r i 2008 r Ukraina była największym klientem rosyjskiego koncernu. Rocznie importowała z Rosji 56-57 mld m3 gazu. Od czasu zakończenia zakupów w Rosji, kraj zmniejszył import pięciokrotnie, zredukował krajowe zapotrzebowanie do ok. 31 mld m3 rocznie m.in. dzięki programowi termomodernizacji oraz wymuszonych przez MFW podwyżek cen gazu a także  zwiększył własne wydobycie do ponad 20 mld m3.