OPEC spodziewa się również, że produkcja ropy w 14 krajach tworzących tę organizację, zmniejszy się z 35 mln baryłek dziennie w 2019 r. do 32,8 mld baryłek w 2020 r. Surowiec wydobywany w krajach OPEC będzie mierzył się na rynku z coraz silniejszą konkurencją producentów spoza tego kartelu. – Widzimy ciągły wzrost podaży w krajach spoza OPEC, któremu przewodzą producenci ropy łupkowej z USA i w mniejszym stopniu: Kanada, Brazylia, Norwegia, Kazachstan i inne kraje spoza OPEC – przyznał Mohammad Barkindo, sekretarz generalny OPEC. Jego zdaniem jednak wzrost produkcji ropy w USA będzie hamował. – Już zaczynamy widzieć spowolnienie wzrostu w Stanach Zjednoczonych. Branża łupkowa w USA mierzy się z wieloma trudnościami będącymi skutkiem bezprecedensowego wzrostu, który widzieliśmy w ostatnich latach – dodał Barkindo.

""

Bloom

energia.rp.pl

OPEC w swoich prognozach przyznała, że ostatnie 12 miesięcy były trudne dla rynku naftowego. Obawy dotyczące globalnego wzrostu gospodarczego uderzyły w popyt na surowiec. Choć cena baryłki ropy WTI zdrożała od początku 2019 r. o 25 proc. (do 57 USD we wtorek), to przez ostatnie 12 miesięcy spadła o blisko 10 proc. W szczycie z października 2018 r. zbliżała się ona do 75 USD za baryłkę. Cena jest też niższa o 28 proc. niż pięć lat temu.

Według danych OPEC, ropa odpowiadała w 2018 r. za 31 proc. światowego popytu na energię. W 2040 r. nadal ma być liderem, z 25 proc. udziałem w popycie.