Aktualizacja: 24.11.2024 22:14 Publikacja: 18.08.2022 03:00
Ebrahim Raisi prezydent Iranu
Foto: AFP
Iran prowadzi negocjacje z USA oraz UE dotyczące wznowienia umowy o swoim programie nuklearnym, obejmującej również kwestię znacznego poluzowania zachodnich sankcji. Taka umowa umożliwiłaby znaczne zwiększenie eksportu irańskiej ropy. Zdaniem analityków Goldman Sachs szanse na takie porozumienie są jednak w tym roku niskie, a przeciąganie negocjacji leży w interesie zarówno Teheranu, jak i Waszyngtonu.
„Umowa jest mało prawdopodobna w krótkim terminie. Niedawno usunęliśmy wzrost irańskiego eksportu z naszych prognoz do końca 2023 r. Uważamy, że zachęty dla Iranu do powrotu do porozumienia są słabe, zwłaszcza że kraj ten obecnie eksportuje około 1 mln baryłek ropy dziennie przy wysokich cenach, osiągnął wysoki poziom wzbogacania uranu i ma swoje średnioterminowe cele nuklearne. (...) Irańskie oświadczenie o chęci prowadzenia rozmów nuklearnych jest naszym zdaniem prawdopodobnie próbą przeciągnięcia dyskusji, by USA i ich sojusznicy nie wprowadzali ostrzejszych sankcji. USA również mają interes w przeciąganiu negocjacji, bo silniejsze sankcje mogłyby zwiększyć niedobory ropy na rynku, a powrót do porozumienia nuklearnego byłby wyzwaniem politycznym” – piszą eksperci Goldman Sachs.
Donald Trump i jego ludzie planują zwiększyć wydobycie ropy naftowej w USA akurat wtedy, gdy podaż na rynku zaczyna górować nad popytem. To powinno skutkować niższymi cenami na stacjach benzynowych.
Rosyjski reżim chce połączyć w jeden narodowy koncern trzy wielkie spółki naftowe: państwowe Rosnieft i Gazpromnieft oraz prywatny Łukoil. Wzmocniłoby to kontrolę Putina nad światowymi rynkami energii i rosyjską gospodarką podporządkowaną wywołanej wojnie.
Przyszłość rynków ropy nie jest tak krótka, jak mogłoby się zdawać. Popyt na surowiec może rosnąc przez kolejną dekadę, a i później utrzyma się na solidnym poziomie. Obserwowany spadek inwestycji w wydobycie może skutkować niedoborem surowca w średnim terminie – ostrzegają eksperci.
Miliarder Oleg Deripaska przewiduje spadek cen ropy do 50 dol. za baryłkę w związku z wynikiem wyborów prezydenckich w USA. Dziś ropa od rana tanieje na całym świecie, znacznie potaniał też gaz w Europie.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Rosyjskie koncerny naftowe doświadczają coraz większych trudności w remontach rafinerii wyposażonych w urządzenia i technologie z importu. Trzy rafinerie, w tym jedna z największych, należąca do Łukoilu, przedłużyły postoje remontowe aż do grudnia.
Produkcja energii elektrycznej spadła o 3,88 proc. rok do roku do 13,83 TWh w październiku 2024 roku, podały Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE). W całym roku nadal to węgiel w ponad 60 proc. zabezpiecza dostawy energii. Niespodziewanie w październiku znacząco spadła produkcja energii z wiatru.
Spadek temperatury i wietrzności, zawirowania geopolityczne oraz rywalizacja Europy o dostawy LNG z krajami azjatyckimi to jedne z głównych przyczyn drożejącego gazu. Co gorsza, dziś nie ma za bardzo przesłanek, aby oczekiwać zmiany tego trendu.
Donald Trump i jego ludzie planują zwiększyć wydobycie ropy naftowej w USA akurat wtedy, gdy podaż na rynku zaczyna górować nad popytem. To powinno skutkować niższymi cenami na stacjach benzynowych.
"Bycze" prognozy dla złota wciąż się pojawiają. Nawet jednak optymiści spodziewają się, że droga do nowych rekordów może być bardzo wyboista.
Integracja będzie przeprowadzana w oparciu o zależną spółkę Orlen Upstream Polska. Ma ona przejąć krajowe aktywa poszukiwaczo-wydobywcze grupy do końca I połowy 2025 r. Celem jest poprawa efektywności, niższe koszty i stabilizacja wydobycia.
Zima w Polsce zagościła na dobre. Nie chodzi jednak o pogodę, ale o zimę na stacjach paliw. W całym kraju dostępny są już nowe zimowe paliwa - diesel, benzyna i gaz LPG o zmienionym składzie.
W ocenie Najwyższej Izby Kontroli działania poprzedniego rządu związane z organizacją importu i dystrybucji węgla kamiennego w związku z wprowadzeniem embarga na dostawy z Rosji nie były prawidłowe. Zostały one podjęte z opóźnieniem i bez koordynacji pomiędzy uczestniczącymi w nich podmiotami. NIK skierowało także wnioski do prokuratury.
Eksport rosyjskich diamentów do Indii – największego na świecie centrum obróbki tych kamieni – właściwie przestał istnieć. We wrześniu do Indii trafiło aż o 96 proc. mniej diamentów z Rosji niż rok wcześniej.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas