Total zainwestował 275 mln euro w przerobienie dotąd nierentownej rafinerii ropy naftowej, aby dostosować ją do produkcji ekologicznego oleju napędowego (HVO) i ekologicznego paliwa lotniczego. Będą produkowane w 60-70 proc. z oleju rzepakowego, słonecznikowego i zwłaszcza palmowego sprowadzanego z Azji, oraz w 30-40 proc. odpadów tłuszczu zwierzęcego, kuchennego i osadów. Zakład może produkować 500 tys. ton tych paliw rocznie, co pozwoli Francji zmniejszyć import biopaliw. Zakład zatrudnia 250 pracowników z dotychczasowych 430 — podały France 3, portal go-met. com i Reuter.
CZYTAJ TAKŻE: Kwitnie sztuczny obrót biopaliwami w Polsce
W ramach porozumienia z rządem koncern zobowiązał się do sprowadzania nie więcej niż 300 tys. ton oleju palmowego rocznie, albo mniej niż połowy łącznej ilości surowców potrzebnych do produkcji. To zobowiązanie wynika z zastrzeżeń organizacji ekologów, że popyt na olej palmowy skłoni kraje eksportujące do wycinania lasów tropikalnych, by zwiększać plantacje palm olejowych. Rolnicy francuscy byli też niezadowoleni z nieuczciwej konkurencji oleju z importu wobec produkowanego oleju w kraju, rafineria będzie więc używać co najmniej 50 tys. ton oleju rzepakowego pochodzącego z Francji.
– Biopaliwa zapewniają całkowicie odnawialną energię, stanowią natychmiastowe rozwiązane w ograniczeniu emisji spalin w transporcie lądowym i lotniczym. Ich produkcja z odpowiednich surowców, jak w przypadku La Mede, sprawia, że emitują o ponad połowę mniej dwutlenku węgla od paliw kopalnych — oświadczył podczas inauguracji dyrektor Totala ds. rafinacji i chemii, Bernard Pinatel.