Operatorzy sieci dystrybucyjnych (OSD) w Polsce od kilku lat zgłaszali problem w postaci „przetrzymywania” i handlu decyzjami na przyłączenie OZE. W efekcie zamiast systematycznego przyłączania nowych źródeł wielu inwestorów zwlekało z podjęciem prac. Pod koniec ub. roku operatorzy zmienili instrukcję ruchu i eksploatacji sieci dystrybucyjnych (IRiESD). Ta instrukcja określa zasady korzystania z sieci dystrybucyjnej. Jednak prywatnych inwestorów zaniepokoił w szczególności jeden z zapisów.
Czytaj więcej
W tegorocznych aukcjach OZE, będących formą wsparcia OZE, do sprzedaży przeznaczono 44,6 TWh zielonej energii o łącznej wartości nieco ponad 17 mld zł. Jednak w wyniku ich rozstrzygnięcia łącznie zakontraktowano ponad 16 TWh (36 proc.) energii elektrycznej o wartości ok. 5,1 mld zł (30 proc.). Dominuje fotowoltaika.
Wynika z niego, że w sytuacji gdy nie dojdzie do podpisania umowy w ciągu 30 dni od wydania warunków technicznych przyłączenia, operatorzy będą mogli poddać ponownie weryfikacji udzieloną wcześniej zgodę.
Kontrowersje wokół zmian
Po wprowadzeniu zmiany w instrukcji OSD liczą, że inwestorzy branżowi będą bardziej zmobilizowani do tego, aby zmaterializować deklarowane zamierzenia. OSD podkreślają także, że zmiana w instrukcji wprowadzona przez operatorów to nie zmiana prawa, ale uprawnione doprecyzowanie ustawy, dlatego też ich zdaniem nie trzeba w tej kwestii zmian w rozporządzeniach czy ustawach prawa energetycznego. Inaczej to jednak czytają inwestorzy. Operatorzy tłumaczą swoją decyzję, że to oni sami mają obowiązek badania poczynań inwestorów, którym udzielili warunków przyłączenia przed podpisaniem umowy.