Rząd nadrabia stracony czas. Szybsze prace nad energią elektryczną z wiatru

Rada Ministrów przyspiesza prace nad zwiększeniem mocy w produkcji energii elektrycznej z wiatru na lądzie i na morzu. Pierwsze projekty są już w Sejmie.

Publikacja: 22.11.2024 05:50

Potencjał wiatru na lądzie może złagodzić tendencje do wzrostu cen energii na TGE

Potencjał wiatru na lądzie może złagodzić tendencje do wzrostu cen energii na TGE

Foto: shutterstock

Rząd przyspiesza z pracami nad ustawami wiatrakowymi na lądzie i na morzu. Pierwsza z nich – najważniejsza, dotyczy rozwoju lądowych farm wiatrowych i liberalizacji minimalnej odległości, od której można stawiać wiatraki. Ma pozwolić nawet na zwiększenie mocy z wiatru na lądzie z 10,5 do 16 GW do końca lat 20. Jest jeszcze na etapie prac projektowych. Zakończyły się już konsultacje międzyresortowe oraz społeczne dotyczące rozwiązań.

Podczas listopadowej konferencji Offshore Wind Poland 2024 r. Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW) wiceminister klimatu i środowiska (MKiŚ) Miłosz Motyka powiedział, że projekt powinien być przyjęty przez rząd w tym roku, a następnie trafi do Sejmu. Oznacza to, że ustawa wejść w życie może dopiero w przyszłym roku, a więc później, niż planowano jeszcze kilka miesięcy temu.

Czytaj więcej

Nowe prawo nie da szybko wiatraków

Drugi z projektów dotyczący rozwoju morskiej energetyki wiatrowej już zyskał aprobatę rządu i w piątek 22 listopada będzie procedowany w Sejmie podczas pierwszego czytania. Nowelizacja ustawy o promowaniu wytwarzania energii elektrycznej przez morskie farmy wiatrowe wprowadza tzw. zróżnicowanie ceny maksymalnej w ramach aukcji offshore. Pierwsza planowana jest w 2025 r. Dotyczy to projektów drugiej fazy, a więc tych, które mogą powstać po 2030 r.

Wiatr na lądzie po konsultacjach

Na początku października na stronach rządowych pojawił się projekt nowelizacji tzw. ustawy wiatrakowej. Najważniejszą zmianą jest zniesienie zasady 10H, a więc wydania zgody na stawianie wiatraków, pod warunkiem że będą one lokowane w odległości minimum dziesięciokrotności wysokości wiatraka od najbliższych zabudowań. Już w ub.r. ta zasada została zastąpiona pod pewnymi warunkami możliwością skrócenia odległości do co najmniej 700 m.

Zapis związany z 10H w ustawie jednak pozostał. Na mocy obecnego projektu dystans ma zostać ustalony na minimum 500 m i to także dla obszarów cennych środowiskowo, jak Natura 2000. Projekt miałby także pozwolić na skrócenie okresu budowy lądowych farm wiatrowych z pięciu–siedmiu do trzech–czterech lat. Ma to być możliwe dzięki uregulowaniu możliwości zlokalizowania elektrowni wiatrowej na podstawie szczególnego rodzaju miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, jakim jest zintegrowany plan inwestycyjny (ZPI).

Część zmian spotkała się z krytyką. Branża wypowiedziała się na temat projektu ustawy w ramach konsultacji społecznych. Ministerstwo Klimatu i Środowiska opublikowało te opinie.

Najmniej krytycznie o projekcie wypowiada się PSEW, zrzeszające największych producentów energii z wiatru w Polsce. PSEW chwali zmianę minimalnej odległości lokowania farm wiatrowych na lądzie z 700 m, jak jest obecnie, do 500 m. Stowarzyszenie pozytywnie ocenia też wprowadzenie szczególnej formy planu miejscowego, jakim jest zintegrowany plan inwestycyjny.

Na tym jednak kończy się optymizm branży. Zdaniem Polskiej Grupy Energetycznej, największej w kraju firmy energetycznej, projekt nie przewiduje uproszczenia procedur uzyskiwania pozwoleń i decyzji administracyjnych. – Złożoność administracyjna jest wciąż czasochłonna. Pomimo zmniejszenia odległości w projekcie wciąż brakuje realnych uproszczeń, które przyspieszyłyby rozwój energetyki wiatrowej. Wszelkie usprawnienia w tym zakresie powinna regulować ustawa lub specustawa – podkreśla PGE.

Spółka zaznacza, że ustalenie mniejszych odległości od zabudowań wiąże się z koniecznością społecznych konsultacji oraz opracowania nowych miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. – Konsultacje i ewentualne lokalne konflikty mogą opóźnić lub zablokować inwestycje. Uzgodnienia z lokalną społecznością mogą zwiększyć koszt inwestycji o ewentualne inwestycje lokalne, okołoprojektowe. Zachodzi potrzeba wypracowania ram takich konsultacji społecznych w aspekcie czasowym i odnośnie do ograniczonego zasięgu udziału najbliższego sąsiedztwa.

Inne spółki, jak Enea czy Tauron, tak krytycznego podejścia nie prezentują.

Więcej wiatru na morzu

W kontekście drugiej ustawy dotyczącej wiatraków na lądzie, szacunki PSEW wskazują, że potencjał energetyczny Morza Bałtyckiego może osiągnąć nawet 33 GW, a MKiŚ prognozuje 18 GW do końca następnej dekady. Motyka przypomniał, że do 2030 r. już na pewno powstanie 6 GW mocy w offshore w ramach I fazy, a pierwsze projekty są już budowane. Wiceminister pytany o rozwój drugiej fazy projektu i przygotowanie aukcji przypomniał, że do Sejmu trafił projekt różnicowania ceny maksymalnej na aukcjach dla kolejnych projektów offshore.

Ustawa powinna być jeszcze w grudniu przyjęta przez parlament. Przedstawiony projekt przewiduje, że minister właściwy do spraw klimatu może rozporządzeniem ustalić dla aukcji II fazy offshore różne ceny maksymalne dla poszczególnych obszarów, przeznaczonych pod budowę morskich farm wiatrowych. Ceny będą uwzględniać ich warunki geofizyczne lub odległość od brzegu.

MKiŚ zwiększa też wolumen mocy na pierwszej aukcji dla morskiej energetyki wiatrowej. Przewiduje aukcje na maksymalną łączną moc po 4 GW w 2025 i 2027 r., po 2 GW w 2029 i 2031 r. Wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka zadeklarował odblokowanie nowych przestrzeni na polskim Bałtyku pod budowę farm wiatrowych.

Rząd przyspiesza z pracami nad ustawami wiatrakowymi na lądzie i na morzu. Pierwsza z nich – najważniejsza, dotyczy rozwoju lądowych farm wiatrowych i liberalizacji minimalnej odległości, od której można stawiać wiatraki. Ma pozwolić nawet na zwiększenie mocy z wiatru na lądzie z 10,5 do 16 GW do końca lat 20. Jest jeszcze na etapie prac projektowych. Zakończyły się już konsultacje międzyresortowe oraz społeczne dotyczące rozwiązań.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
OZE
Fabian Gaus, prezes GoldenPeaks Capital: Branża OZE otwarta na dialog z rządem
OZE
Brak chętnych, wysokie ceny. Rosną obawy o rozwój wiatraków na morzu
OZE
Wraca opłata OZE. Wiemy, ile będzie nas kosztować
OZE
Rząd na nowo mebluje aukcje dla morskiej energetyki wiatrowej
OZE
Polski gigant bierze kredyt na OZE w BGK i w chińskim banku
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10