Sektor OZE boi się opłaty od zysków

Pierwsze firmy chcą „podjąć kroki prawne” przeciwko opłacie od marż spółek energetycznych. Opłata, która jest podstawą mrożenia cen energii, uwiera najbardziej przedstawicieli branży OZE.

Publikacja: 11.01.2023 03:00

Wkrótce sejmowa Komisja ds. Energii będzie debatować o opłacie branży OZE

Wkrótce sejmowa Komisja ds. Energii będzie debatować o opłacie branży OZE

Foto: Franek77 / shutterstock

Wraz z początkiem nowego roku firmy energetyczne produkujące prąd będą płacić specjalną opłatę od „nadmiernych zysków” na fundusz zarządzany przez zarządcę rozliczeń.

Instytucja ta, poprzez fundusz i zgromadzone tam środki, ma przelewać na konta spółek obrotu rekompensatę z tytułu mrożenia cen energii, wprowadzonego przez rząd jesienią zeszłego roku. W styczniu minie termin na dokonanie pierwszego odpisu na taki fundusz.

Czytaj więcej

Słońce zaświeci mocniej w blokach

Czas na opłatę

Są już jednak pierwsze firmy, które nie zgadzają się na taką opłatę. W Polsce mechanizm ograniczenia marży dotyczy przychodów powyżej 345 zł/MWh dla projektów OZE.

Komisja Europejska proponowała takie ograniczenie cenowe na poziomie 180 euro za MWh (dalece ponad 800 zł). W Polsce – w zależności od technologii – te poziomy cenowe są zacznie niższe, ograniczając zyski producentów „zielonej energii” niemal do zera.

Już teraz pojawia się wiele wątpliwości – choćby jak rozliczyć i sprawozdawać dany miesiąc. Część przepisów, jakie mają tu zastosowanie, została bowiem znowelizowana – i nowelizacja ta weszła w życie 1 stycznia 2023 r. – Co wywołuje wiele wątpliwości, które przepisy i jak należy stosować, a może dokładniej jak będą interpretowane przez zarządcę rozliczeń, prezesa URE oraz Ministerstwo Klimatu i Środowiska – wskazuje Łukasz Batory, adwokat, szef działu energetyki w Kancelarii Modrzejewski i Wspólnicy sp.j.

Przypomina on, że wzory sprawozdań dla firm zostały opublikowane 5 stycznia i zawierają szereg błędów wymagających doprecyzowania lub zmiany. – Zgodnie z obowiązującymi przepisami odpis na fundusz należy przelać do dziesiątego dnia roboczego każdego miesiąca. W styczniu przypada to na 16 stycznia. Sprawozdanie należy przesłać do 20 stycznia – wyjaśnia. Zdaniem naszego rozmówcy największym wyzwaniem będzie podanie właściwych danych, składających się na wyliczenie kwoty odpisu na fundusz.

Czytaj więcej

PGE z szansą na pierwszą lokalizację dla nowych morskich farm wiatrowych

Firmy chcą zmian

Wątpliwości prawników znalazły już potwierdzenie w działaniach firm. Portugalski producent energii z OZE – EDP Renováveis (EDPR) – zapowiada bowiem „podjęcie kroków prawnych” przeciw polskim przepisom, właśnie tym nakładającym opłatę od tzw. zysków nadmiarowych.

– EDPR stoi na stanowisku, że zaproponowany mechanizm opłaty od tzw. zysków nadmiarowych nie jest zgodny z rozporządzeniem Rady UE, ponieważ pomija istnienie zabezpieczeń finansowych, które producenci mogli zastosować w celu ochrony swoich przepływów pieniężnych, długoterminowych przychodów i w celu wyeliminowania wpływu zmienności cen energii elektrycznej na wyniki spółki. W rezultacie firmy będą płacić tak, jakby czerpały korzyści z aktualnych cen rynkowych, podczas gdy tak nie jest – argumentuje firma.

W tym komentarzu dla „Rz” EDPR nie jest odosobnione. Robert Koński, wiceprezes innej firmy z branży OZE, Figene Capital, podkreśla, że aby takie firmy jak jego mogły i chciały rozpocząć budowę elektrowni wiatrowych, konieczne jest zwiększenie zyskowności z inwestycji OZE.

– W tym celu maksymalny limit ceny energii musi być wyższy. Górny próg przychodu, określony w rozporządzeniu dla instalacji wiatrowych, jest dużym wyzwaniem dla naszego sektora. Zaproponowane ceny są nieprzystające do potrzebnych nakładów inwestycyjnych. Przy kwotach, które znajdują się w obecnej ustawie, także opłacalność produkcji energii z elektrowni wiatrowych staje pod znakiem zapytania – mówi Koński.

Czytaj więcej

Słońce dominuje w aukcjach OZE

Szanse powodzenia

EDPR analizuje sposoby zakwestionowania tych przepisów, przy jednoczesnym dalszym przestrzeganiu swoich zobowiązań. Można więc wywnioskować, że spółka nie będzie unikać płacenia tej daniny.

Czy ewentualne kroki prawne mają szansę na powodzenie? Artur Nowak-Far, prawnik, były wiceminister spraw zagranicznych i profesor Szkoły Głównej Handlowej, wyjaśnia, że firmy w takiej sytuacji mogą skarżyć się do polskich sądów i tam dochodzić swoich praw. – Argumentacja EDPR jednak jest obecnie zbyt ogólna i trudno na jej podstawie wysnuć miarodajne wnioski o możliwych szansach powodzenia na obecnym etapie. Firma może poskarżyć się na niekonstytucyjność kolejnego opodatkowania tzw. niezrealizowanych zysków – mówi. Wskazuje on, że spółka ma jednak rację, twierdząc, że rząd nie może przyjmować takich czy innych wskaźników do wyznaczania ceny maksymalnej w sposób arbitralny. Może to być niekonstytucyjne i nieuzasadnione ekonomicznie – mówi.

Wskazuje on jednak, że państwo ma prawo wprowadzić takie opodatkowanie zgodnie z zasadami konstytucyjnymi. – Z podanych argumentów spółki trudno jednak na ten moment wysnuć konkretny wniosek – wskazuje nasz rozmówca.

Wraz z początkiem nowego roku firmy energetyczne produkujące prąd będą płacić specjalną opłatę od „nadmiernych zysków” na fundusz zarządzany przez zarządcę rozliczeń.

Instytucja ta, poprzez fundusz i zgromadzone tam środki, ma przelewać na konta spółek obrotu rekompensatę z tytułu mrożenia cen energii, wprowadzonego przez rząd jesienią zeszłego roku. W styczniu minie termin na dokonanie pierwszego odpisu na taki fundusz.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
OZE
Miliardy na wiatr i słońce w nowych aukcjach OZE
OZE
Podłączenia OZE mają być łatwiejsze. Ale potrzebne gigantyczne pieniądze
OZE
Klimat krytykuje finanse. Rządowe nieporozumienie o fotowoltaikę
OZE
Nowe prawo podatkowe uderzy w dużą fotowoltaikę. Prosumenci są bezpieczni
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
OZE
Kolejna zmiana dla prosumentów. Ta dopiero po wakacjach