Moc takich nowych instalacji może wynieść do 46,5 GW. Prezes URE sygnalizuje, że te koszty możemy poczuć w naszych kieszeniach.
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Rafał Gawin podkreślił na spotkaniu z dziennikarzami, że te szacunkowe wyliczenia powstały w ramach prac nad Kartą Efektywnej Transformacji Sieci Dystrybucyjnych Polskiej Energetyki. Pierwsze posiedzenie tej rady odbyło się 6 października 2021 r. Prezes URE zainaugurował wówczas prace zespołu, który ma wypracować Porozumienie Społeczne Regulatora Sektorowego i Branży Dystrybucyjnej pod nazwą „Karta Efektywnej Transformacji Sieci Dystrybucyjnych Polskiej Energetyki”. Pierwsze efekty prac tego zespołu poznaliśmy w marcu, a prezes URE podzielił się nimi z dziennikarzami.
Czytaj więcej
Polskie Sieci Elektroenergetyczne przedstawiły do konsultacji plan rozwoju sieci przesyłowej energii w celu zapewnienia zapotrzebowania w latach 2023-2032. Dotyczyć on ma udziału 50 proc. Odnawialnych Źródeł Energii w miksie energetycznym. Zakłada wreszcie także inwestycje pod wyprowadzenie energii z przyszłej elektrowni jądrowej na Pomorzu.
Spośród ilości rzędu 46,5 GW nowych mocy OZE, 21 GW to źródła fotowoltaiczne, oraz 22,5 wiatrowe licząc lądowe i morskie farmy wiatrowe. Pozostałe 3 GW to inne źródła OZE. Gawin zastrzegł, że nie oznacza to, że taka moc powstanie, a jedynie na taką moc przyłączeniową do projektowanych instalacji wnioskują ich właściciele. Na tej podstawie operatorzy sieci dystrybucyjnych oszacowali, że przyłączenie takiej mocy z OZE plus inne niezbędne działania będą kosztować niemal 100 mld zł. Wydatki te nie uwzględniają inwestycji w sieci przesyłowe, planowanych przez PSE.
Jednym z zadań zespołu pracującego nad Kartą jest oszacowanie wpływu działań na taryfę, płaconą przez konsumentów, która uwzględnia także opłatę dystrybucyjną. To w dużej mierze dzięki niej dystrybutorzy mają środki na inwestycje. Aby sprostać przyłączeniom także dużej mocy, która pochłonie 100 mld zł, może okazać się koniecznie zwiększenie tej taryfy w rachunkach za energię. – Może się okazać, że wzrost taryfy będzie nieakceptowalny, w ramach zespołu będziemy szukać sposobu, by nie wydać tak dużych pieniędzy – powiedział Gawin.