Polacy mogą poczuć koszty przyłączenia nowych OZE do sieci energetycznej

Sektor dystrybucji energii elektrycznej wstępnie szacuje, że do 2030 r. będzie musiał wydać niemal 100 mld zł m.in. na przyłączenie instalacji OZE, które mają już umowy bądź warunki przyłączenia.

Publikacja: 17.03.2022 21:59

Polacy mogą poczuć koszty przyłączenia nowych OZE do sieci energetycznej

Foto: Adobe Stock

Moc takich nowych instalacji może wynieść do 46,5 GW. Prezes URE sygnalizuje, że te koszty możemy poczuć w naszych kieszeniach.

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Rafał Gawin podkreślił na spotkaniu z dziennikarzami, że te szacunkowe wyliczenia powstały w ramach prac nad Kartą Efektywnej Transformacji Sieci Dystrybucyjnych Polskiej Energetyki. Pierwsze posiedzenie tej rady odbyło się 6 października 2021 r. Prezes URE zainaugurował wówczas prace zespołu, który ma wypracować Porozumienie Społeczne Regulatora Sektorowego i Branży Dystrybucyjnej pod nazwą „Karta Efektywnej Transformacji Sieci Dystrybucyjnych Polskiej Energetyki”. Pierwsze efekty prac tego zespołu poznaliśmy w marcu, a prezes URE podzielił się nimi z dziennikarzami.

Czytaj więcej

Rewolucja na sieciach. Będzie więcej OZE

Spośród ilości rzędu 46,5 GW nowych mocy OZE,  21 GW to źródła fotowoltaiczne, oraz 22,5 wiatrowe licząc lądowe i morskie farmy wiatrowe. Pozostałe 3 GW to inne źródła OZE. Gawin zastrzegł, że nie oznacza to, że taka moc powstanie, a jedynie na taką moc przyłączeniową do projektowanych instalacji wnioskują ich właściciele. Na tej podstawie operatorzy sieci dystrybucyjnych oszacowali, że przyłączenie takiej mocy z OZE plus inne niezbędne działania będą kosztować niemal 100 mld zł. Wydatki te nie uwzględniają inwestycji w sieci przesyłowe, planowanych przez PSE.

Jednym z zadań zespołu pracującego nad Kartą jest oszacowanie wpływu działań na taryfę, płaconą przez konsumentów, która uwzględnia także opłatę dystrybucyjną. To w dużej mierze dzięki niej dystrybutorzy mają środki na inwestycje. Aby sprostać przyłączeniom także dużej mocy, która pochłonie 100 mld zł, może okazać się koniecznie zwiększenie tej taryfy w rachunkach za energię. – Może się okazać, że wzrost taryfy będzie nieakceptowalny, w ramach zespołu będziemy szukać sposobu, by nie wydać tak dużych pieniędzy – powiedział Gawin.

Wskazał, część tych wydatków mogą wziąć na siebie odbiorcy biznesowi w ramach przepisów dyrektywy rynkowej. Spośród 46,5 GW mocy, 17,5 GW jest już przyłączonych. Umowy przyłączeniowe mają źródła o mocy 19 GW, a warunki przyłączenia prawie 10 GW. Liczby te nie uwzględniają mikroinstalacji.

Operatorzy sieci zobowiązali się do udrożnienia sieci dla takiej mocy OZE do 2027-2028 r. To de facto drugi system elektroenergetyczny – wskazał  prezes URE. Moc może okazać się mniejsza ponieważ nie jest pewne czy wszystkie inwestycje zostaną zrealizowane.

Moc takich nowych instalacji może wynieść do 46,5 GW. Prezes URE sygnalizuje, że te koszty możemy poczuć w naszych kieszeniach.

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki Rafał Gawin podkreślił na spotkaniu z dziennikarzami, że te szacunkowe wyliczenia powstały w ramach prac nad Kartą Efektywnej Transformacji Sieci Dystrybucyjnych Polskiej Energetyki. Pierwsze posiedzenie tej rady odbyło się 6 października 2021 r. Prezes URE zainaugurował wówczas prace zespołu, który ma wypracować Porozumienie Społeczne Regulatora Sektorowego i Branży Dystrybucyjnej pod nazwą „Karta Efektywnej Transformacji Sieci Dystrybucyjnych Polskiej Energetyki”. Pierwsze efekty prac tego zespołu poznaliśmy w marcu, a prezes URE podzielił się nimi z dziennikarzami.

OZE
Rząd nadrabia stracony czas. Szybsze prace nad energią elektryczną z wiatru
OZE
Rząd na nowo mebluje aukcje dla morskiej energetyki wiatrowej
Materiał Partnera
Sam Hall: OZE pomogły Wielkiej Brytanii odejść od węgla
OZE
Polski gigant bierze kredyt na OZE w BGK i w chińskim banku
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
OZE
Kontrole domowej fotowoltaiki wykazały nieprawidłowości