Najwięcej odbiorców bez energii elektrycznej było w zachodniej Polsce na terenie, gdzie operatorem sieci dystrybucyjnej jest Enea Operator. W krytycznym momencie bez dostaw energii elektrycznej było 600 tys. odbiorców, co stanowi ¼ wszystkich klientów spółki. Bez zasilania pozostawało prawie 4000 miejscowości. – Ponad 520 tys. - tylu odbiorcom z północno zachodniej Polski Enea Operator przywróciła zasilanie w ciągu 24h – informuje spółka. W niedzielę o godzinie 15:00 bez prądu było ok. 80 tys. odbiorców.
Czytaj więcej
Niemal w całej Polsce wieje silny wiatr powodujący zniszczenia. Zginęły dwie osoby, a prądu nie ma ponad 300 tys. odbiorców.
Najwięcej odbiorców bez prądu jest obecnie na terenie działania spółki PGE Dystrybucja. W najtrudniejszym momencie, o godz. 15.00 w sobotę 19 lutego, bez zasilania było ponad 500 tys. Odbiorców PGE Dystrybucja. Jak poinformowano na stronach internetowych, o godzinie 15:00 w niedzielę 20 lutego bez prądu było około 100 tys. odbiorców. Najtrudniejsza sytuacja panowała w oddziale warszawskim, gdzie energii nie miało ok. 68 tys. odbiorców. Trzecia firma - Energa Operator informowała, że wedle stanu na godz. 13:00, bez energii elektrycznej pozostaje ok. 36,1 tys. odbiorców. Najwięcej na terenie oddziałów: Koszalin: 17,7 tys. i Olsztyn: 10,4 tys. Czwarty z operatorów działający na południu kraju, Tauron Dystrybucja nie podał jeszcze szczegółowych danych dotyczących awarii.
Wichury dały się we znaki także operatorowi sieci przesyłowej, a więc Polskim Sieciom Elektroenergetycznym. Ze względu na powalone na przewody drzewa lub uszkodzone słupy nie pracowała w sobotę 19 lutego 15 linii. Obecnie udało się naprawić szkody na pięciu z nich. – Pracownicy PSE sukcesywnie usuwają awarie. Najwięcej wyłączonych linii 400 kV i 220 kV znajduje się w północnej i północno-zachodniej części kraju. Część z nich udało się przywrócić do pracy w ciągu dnia, ale przewrócone przez wiatr drzewa spowodowały wyłączenia kolejnych linii – informuje spółka.
To jednak nie koniec wietrznej pogody. Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, już w nocy z niedzieli na poniedziałek (20 na 21 lutego br.) deszczową pogodę oraz silny i porywisty wiatr przyniesie niż Antonia (Franklin). – Najbliższej nocy porywy wiatru na przeważającym obszarze kraju sięgną 65 km/h, w drugiej połowie nocy 80 km/h, a na zachodzie i nad morzem nawet 90 km/h. W poniedziałek wiatr będzie jeszcze silniejszy, w porywach do 70 km/h, przejściowo do 90 km/h, nad morzem nawet do 100 km/h – podaje Instytut. Za niżem Antonia nadciąga kolejny o nazwie Bibi, który nawiedzi Polskę z nocy z wtorku na środę i w środę.