Komisja Europejska ma pytania o niektóre zapisy nowelizowanej ustawy o odnawialnych źródłach energii. Teraz sprawą zajmuje się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów konsultując się z Ministerstwem Energii- wynika z naszych informacji.
Głównym zastrzeżeniem KE jest fakt , że nowy system wsparcia ekoelektrowni, czyli aukcje, w których wygrywają one kontrakt z gwarantowaną przez rząd ceną, nie zapewniają wystarczającej konkurencyjności wszystkim technologiom. Chodzi o zbytnie ograniczenia dla takich źródeł jak elektrownie wiatrowe, słoneczne i małe hydroelektrownie oraz zbytnie preferencje dla biogazowni oraz siłowni współspalających biomasę.
Jak wynika z informacji pozyskanych w źródłach zbliżonych do resortu wśród szczegółowych pytań wysłanych przez Brukselę były m.in. te dotyczące gwarantowanej już w ustawie maksymalnej ceny w aukcji dla biogazowni na poziomie 550 zł/MWh (inne technologie mają ją ustalaną na poziomie rozporządzenia na poziomie uzasadnionych przesłanek). Komisji nie spodobała się też ustawowa definicja klastra, która wskazuje na bliżej nieokreślony twór, a nie konkretne instalacje składające się na niego. Obawy dotyczą także kwestii fundamentalnej mianowicie tego, czy efektem wsparcia będzie wzrost udziału OZE w finalnym zużyciu energii do 15 proc.
– Nie chodzi przy tym o same zastrzeżenia KE, ale o sposób komunikacji między stroną polską a KE – wskazuje jeden z naszych rozmówców. Sprawa negocjacji rozbija się przy tym nie tylko o kwestie zapisów ustawy OZE, ale o pomoc udzielaną naszym kopalniom. Sprawa ma już międzynarodowe następstwa. W ostatnim czasie fundusz Arca Capital (mniejszościowy udziałowiec czeskiego holdingu węglowego NWR) złożył do Komisji skargę na polski rząd za nadmierne wsparcie śląskiego górnictwa.
UOKIK twierdzi, że na obecnym etapie nowelizacji ustawy o OZE można mówić raczej o pytaniach, a nie zastrzeżeniach KE. – Z dotychczasowego przebiegu notyfikacji można wywnioskować, że będzie potrzebna nowelizacja art. 39 ustawy (dotyczy maksymalnej pomocy dla OZE – red.), do której gotowość wyraziły władze polskie. W innych obszarach, których dotyczą pytania Komisji, konieczne będzie tylko przedstawienia dodatkowych wyjaśnień i uzasadnień – przekazał nam urząd antymonopolowy.