Spada liczba kopciuchów. Polacy wybierają gaz, który może okazać się pułapką

Gaz ziemny jest najpopularniejszym paliwem, którym Polacy ogrzewają swoje domy. Blisko 30 proc. budynków w Polsce jest ogrzewane dzięki „błękitnemu paliwu” – wynika najnowszego zestawienia Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Wkrótce jednak tę grupę Polaków może czekać niemiła niespodzianka w portfelach. Rząd zapowiada walkę, aby tak się nie stało. Z pozytywnych informacji są te wskazujące na spadek liczby kopciuchów.

Publikacja: 10.03.2025 21:26

Spada liczba kopciuchów. Polacy wybierają gaz, który może okazać się pułapką

Foto: Adobe Stock

Grupa blisko 5 mln użytkowników pieców na gaz ziemny może zapłacić dodatkowy tzw. podatek od ogrzewania w ramach systemu EU ETS 2.

Czym jest ewidencja emisyjności budynków?

CEEB, czyli Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków to system informacji o źródłach ogrzewania budynków w Polsce. Formalnie CEEB powstał, aby wspierać działania w wymianie kopciuchów, a tym samym walkę ze smogiem. Za budowę systemu CEEB odpowiada Główny Urząd Nadzoru Budowlanego. Faktycznie jednak CEEB stał się najbardziej wiarygodnym instrumentem określającym skale wykorzystywania rożnych źródeł ogrzewnictwa w naszym kraju.

Od 1 lipca 2021 r. każdy właściciel lub zarządca budynku zobowiązany jest złożyć deklarację o sposobie jego ogrzewania do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB). Deklarację składa właściciel/ zarządca budynku, który jest zasilany przez źródło ciepła lub spalania paliw do 1 MW, np. piec, miejska sieć ciepłownicza, pompa ciepła etc.

Czytaj więcej

Bez pomocy państwa Polacy nie poradzą sobie z emisyjnością budynków

Gaz dominuje w polskich domach 

W ramach CEEB publikowane są dwa główne zestawienia i oba zostały zaktualizowane wedle stanu wiedzy na 9 i 10 marca 2025 r. w ramach struktury źródeł ciepła opublikowano tabelę uwzględniającą blisko 17,4 mln złożonych deklaracji na dzień 9 marca 2025 r. Z pośród tej grupy najwięcej bo 28 proc., a więc ponad 4,9 mln użytkowników wykorzystuje kocioł gazowy / bojler gazowy / podgrzewacz gazowy przepływowy /kominek gazowy. Na drugim miejscu są paliwa stałe jak kocioł na węgiel, drewno, pellet lub inny rodzaj biomasy z ręcznym podawaniem paliwa / zasypowy. Takich źródeł jest blisko 2,9 mln co stanowi 17 proc. ogółu złożonych deklaracji. Dalej są użytkownicy ogrzewania elektrycznego/ bojler elektryczny w liczbie ponad 2,6 mln (15 proc.), kominek / koza / ogrzewacz powietrza na paliwo stałe (drewno, pellet lub inny rodzaj biomasy, węgiel) w liczbie blisko 1,6 mln (9 proc.), kocioł na paliwo stałe (węgiel, drewno, pellet lub inny rodzaj biomasy) z automatycznym podawaniem paliwa / z podajnikiem stanowiące 1,4 mln (8 proc.), Miejska sieć ciepłownicza / ciepło systemowe / lokalna sieć ciepłownicza rzędu 1 mln (6 proc.),  piec kaflowy na paliwo stałe (węgiel, drewno, pellet lub inny rodzaj biomasy), których jest 1 mln (6 proc.), trzon kuchenny / piecokuchnia / kuchnia węglowa w liczbie 0,83 mln (5 proc.), kolektory słoneczne do ciepłej wody użytkowej lub z funkcją wspomagania ogrzewania, których jest blisko 0,48 mln (3 proc.), pompy ciepła, których używa blisko 0,42 mln użytkowników. Stawkę zamykają wykorzystujący kocioł olejowy, których jest 0,13 mln (1 proc.).

Czytaj więcej

Ceny gazu i węgla poszybują. Nowa opłata spadnie na 6,5 mln gospodarstw w Polsce

Coraz mniej kopciuchów w Polsce 

CEEB publikuje także stricte strukturę źródeł ciepła w domach jednorodzinnych. Te dane są z kolei datowane na 10 marca 2025 r. Z tego zestawienia wynika, że pieców wyłącznie na paliwa stałe jest blisko 4,4 mln co stanowi 56 proc. złożonych deklaracji. Dowiadujemy, że najwięcej jest kotłów pozaklasowych, a więc tzw. kopciuchów. Ta liczba wynosi 1,34 mln. Stanowi to 22,2 proc. złożonych deklaracji. To znaczący postęp bo jeszcze pod koniec 2023 r. wedle CEEB, kopciuchów było ponad 2 mln. Najnowocześniejszych kotłów automatycznych klasy 5 lub o standardzie ekoprojektu było blisko 0,420 mln (7 proc.). Pozostałe urządzenia w zestawieniu to piece niższej klasy lub mix różnych źródeł.

Z kolei budynków na źródeł niskoemisyjne jest w Polsce 1,6 mln co stanowi 26,6 proc. ogólnej liczby przedstawionych deklaracji. Ogrzewających się gazem jest 1,26 mln (20,8 proc.), a wykorzystujących pompy ciepła 0,183 mln (3 proc.). Pozostałe rozwiązania to ogrzewanie elektryczne, kocioł olejowy, sieć ciepłownicza.

Są także budynki, gdzie zainstalowano oba systemy na paliwa stałe jak i paliwa niskoemisyjne. Budynków z takimi hybrydowymi rozwiązaniami jest 0,617 mln (10,2 proc. ogółu złożonych deklaracji). CEEB informuje, że do weryfikacji jest jeszcze ok. 0,428 mln deklaracji  (7 proc.).

Nowy podatek na horyzoncie. Rząd chce jego opóźnienia 

Ogrzewanie paliwem gazowym stało się w ostatnich latach najbardziej popularną formą rezygnacji z paliwa węglowego wśród właścicieli domów jednorodzinnych. Jednak od 2027 r. może ich czekać znaczący wzrost ceny gazu ziemnego, znacznie bardziej dotkliwszy niż obecne wahania cen tego paliwa na giełdach wynikający m.in. z niestabilnej sytuacji geopolitycznej. Chodzi o rozciągnięcie systemu handlu uprawieniami do emisji CO2 dla budynki i transport. Taka opłata może być doliczana do podatku za gaz. Forma takiej opłaty nie została jeszcze przez polski rząd określona bo zmiany dotyczące ETS2 w ramach unijnej dyrektywy nie zostały jeszcze przyjęte i nie wiadomo kiedy to się stanie. Polskie resorty – Klimatu i Środowiska oraz Funduszy i Polityki Regionalnej – zabiegają, aby ETS2 wszedł w życie trzy lata później. Podczas styczniowego przemówienia w Parlamencie Europejskim premier Donald Tusk powiedział, że ludzie nie chcą, by Europa stała się miejscem, gdzie energia jest najdroższa, więc potrzebna jest głęboka, krytyczna i odważna refleksja na temat konsekwencji wprowadzenia, w tak szybkim tempie, systemu ETS2.

Czytaj więcej

Zakaz rejestracji nowych samochodów spalinowych w 2035 r. będzie zmieniony?

Wprowadzenie ETS2 może przełożyć się na istotne podwyżki cen paliw do samochodów oraz kosztów ogrzewania mieszkań – przewidują analitycy ING BSK. Zgodnie z harmonogramem system handlu emisjami ETS2, rozszerzający obecny EU ETS m.in. o emisje w transporcie i budynkach, zacznie obowiązywać od 2027 roku, z możliwością przesunięcia na rok 2028. Jego wprowadzenie może przełożyć się na istotne podwyżki cen paliw do samochodów oraz kosztów ogrzewania mieszkań. „Według naszych obliczeń, cena uprawnień PLN200/tonę CO2 (tj. 45 euro) oznacza dodatkowy koszt w wysokości 46 gr za 1 litr E95, 54 gr za 1 litr ON, 90 zł za MWh gazu (obecna taryfa dla odbiorców indywidualnych to 239 zł) oraz około 400 zł za tonę węgla” – czytamy w dzienniku informacyjnym ING.

Czytaj więcej

Krzysztof Bolesta: Zielonego Ładu nie da się wypowiedzieć, dlatego chcemy go zmienić

System ETS2 ma zostać wprowadzony w połączeniu ze Społecznym Funduszem Klimatycznym, który kraje członkowskie będą mogły wykorzystywać do wdrożenia inwestycji niskoemisyjnych w transporcie i budynkach, szczególnie dla osób dotkniętych ubóstwem energetycznym.

Grupa blisko 5 mln użytkowników pieców na gaz ziemny może zapłacić dodatkowy tzw. podatek od ogrzewania w ramach systemu EU ETS 2.

Czym jest ewidencja emisyjności budynków?

Pozostało jeszcze 97% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gaz
Orlen zapewni Ukrainie dostawy gazu ziemnego
Gaz
Agent Stasi pracuje dla Amerykanów nad uruchomieniem gazociągu Gazpromu
Gaz
Joe Bidena nie ma, sankcje działają. LNG z Rosji nie popłynie w świat
Gaz
Prezydent zdecyduje o rynku mocy dla gazu i o wydłużeniu czasu dla MŚP
Materiał Promocyjny
Sześćdziesiąt lat silników zaburtowych Suzuki
Gaz
Sejm uchwalił ustawę o rynku mocy. Ile zapłacimy za nowe wsparcie dla gazu?