Polska chce współpracować przy śledztwie dotyczącym eksplozji gazociągu Nord Stream

Polska współpracuje z sojusznikami w dochodzeniu dotyczącym sabotażu gazociągu Nord Stream – poinformował minister odpowiedzialny za polskie służby specjalne, koordynator Tomasz Siemoniak. W rozmowie z agencją Reuters jednocześnie zdementował doniesienia niektórych mediów, jakoby Polska utrudniała śledztwo w tej sprawie.

Publikacja: 13.01.2024 15:45

Nord Stream

Nord Stream

Foto: Adobe Stock

W rozmowie z agencją dla Reuters Tomasz Siemoniak powiedział, że polscy prokuratorzy dostarcza informacji śledczym z innych krajów, jeśli zostaną o to poproszeni i mogą zwiększyć zakres pracy. „Odbyły się w tej sprawie spotkania prokuratorów niemieckich i polskich i w żadnym wypadku nie było sygnałów o niezadowoleniu innych osób, które zajmowały się tymi sprawami” – powiedział Siemoniak. Jak dodaje – z tego co sam ustalił – nie doszło do sytuacji, w której doszłoby do braku współpracy lub jakiegokolwiek celowego popełnienia przez kogokolwiek błędu”.

Czytaj więcej

Gazowe pomówienia Putina: atak na gazociąg winą Amerykanów, Polaków, Ukraińców

Kto stoi za wysadzeniem gazociągu?

Gazociąg Nord Stream łączący Rosję z Niemcami pod Morzem Bałtyckim został wysadzony w powietrze we wrześniu 2022 r. Nord Stream 2 został zaś poważnie uszkodzony i w praktyce unieruchomiony.

Wcześniej „Wall Street Journal”, powołując się na europejskich śledczych pracujących nad sprawą, , poinformował na początku tego miesiąca, że polscy urzędnicy sprzeciwiali się współpracy w ramach śledztwa i nie ujawnili potencjalnie kluczowych dowodów.

W ubiegłym roku część zachodnich mediów podała, że za sabotażem stoi ukraińska strona. Ukraina zaprzeczyła jakiemukolwiek zaangażowaniu. Rosja stwierdziła, że odpowiedzialne są za to USA, czemu Waszyngton zaprzeczył. Zaraz po wysadzeniu gazociągu podejrzewano, że za sprawą stoi Rosja. To ona bowiem zyskiwała jesienią 2022 r., najwięcej dzięki rosnącym cenom gazu w Europie. Rosja więcej zarabiała — zaraz po eksplozji — mimo ograniczonych szlaków przesyłu w efekcie wojny na Ukrainie, która sama rozpętała. Ceny gazu bowiem osiągnęły rekordowe poziomy na europejskich giełdach. 

Według doniesień mediów, gazociąg został wysadzony przez załogę składającą się z nurków głębinowych, podróżujących jachtem rekreacyjnym Andromeda, który zatrzymywał się w Danii, Niemczech i Polsce.

Według dochodzeń przeprowadzonych przez Niemcy, Danię i Szwecję, łódź wynajęto w Niemczech za pośrednictwem polskiej firmy. Nie ma dowodów sugerujących, że Polska została wykorzystana jako centrum sabotażu – stwierdzili w zeszłym roku polscy prokuratorzy.

Czytaj więcej

Eksplozja Nord Stream: Polacy celowo opóźniali śledztwo w sprawie sabotażu

Kontrowersyjna wizyta 

W tle tej wypowiedzi jest zapowiedziana na koniec lutego wizyta w Polsce przewodniczącej Bundesratu Manuela Schwesig. W przeszłości krytykowano ją m.in. za sprzyjanie realizacji gazociągu Nord Stream 2 jako premier wschodnioniemieckiego landu Meklemburgia-Pomorze Przednie. Od 1 listopada 2023 r. kieruje pracami drugiej izby niemieckiego parlamentu, reprezentującej kraje związkowe. „Zaprosiła mnie nowa marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska. Bardzo chętnie przyjmuję to zaproszenie – poinformowała Schwesig, cytowana przez agencję DPA.

Postać ta budzi kontrowersje ponieważ sprzyjała ona i broniła budowy gazociągu Nord Stream 2. W 2021 r. doprowadziła do powstania powiązanej z Rosją fundacji klimatycznej, której praktycznym celem była pomoc w ukończeniu budowy rosyjsko-niemieckiego gazociągu. Miała także zabiegać o import rosyjskiej szczepionki na koronawirusa Sputnik V. W obydwu sprawach spotkała się z Mathiasem Warningiem, dyrektorem spółki budującej Nord Stream 2 i byłym agentem wschodnioniemieckiej Stasi.

W rozmowie z agencją dla Reuters Tomasz Siemoniak powiedział, że polscy prokuratorzy dostarcza informacji śledczym z innych krajów, jeśli zostaną o to poproszeni i mogą zwiększyć zakres pracy. „Odbyły się w tej sprawie spotkania prokuratorów niemieckich i polskich i w żadnym wypadku nie było sygnałów o niezadowoleniu innych osób, które zajmowały się tymi sprawami” – powiedział Siemoniak. Jak dodaje – z tego co sam ustalił – nie doszło do sytuacji, w której doszłoby do braku współpracy lub jakiegokolwiek celowego popełnienia przez kogokolwiek błędu”.

Pozostało 85% artykułu
Gaz
Infrastruktura gazowa Ukrainy zaatakowana. To także atak na unijny gaz
Gaz
Gazprom pozywa unijne firmy, w tym swojego największego lobbystę
Gaz
Niemcy nie potrzebują rosyjskiego LNG. Forsują unijny zakaz importu
Gaz
Chiny dostały z Gazpromu wielką zniżkę na gaz. Węgrom to się nie spodoba
Gaz
Szykuje się kolejne opóźnienie w rozbudowie terminalu LNG w Świnoujściu