Gazprom prowadzi negocjacje z Mizuho Bank i Sumitomo Mitsui Banking Corp w sprawie kredytu na 800 mln euro, dowiedziała się agencja Reuters. Umowa kredytowa ma zostać podpisana w czasie wizyty Władimira Putina w Japonii w dniach 15-16 grudnia. W finansowaniu kredytu może też uczestniczyć amerykański bank JP Morgan Chase. Na razie wszyscy odmówili komentarza w tej sprawie.
Gazprom szuka pieniędzy na swoje inwestycje zagraniczne – przede wszystkim gazociąg do Chin – Siła Syberii, Nord Stream-2 i Turecki Potok. Pomimo rosnącego eksportu gazu, dochody Gazpromu spadają, bo gaz jest tani.
Koszt budowy gazociągu do Chin (ok. 3000 km) to 50-70 mld dol. (wraz z uruchomienie wydobycia z zasilającego rurę złoża). Terminy biegną – gazociąg na być gotowy najpóźniej w 2020 r. Tymczasem zachodnie sankcje ograniczają Gazpromowi korzystanie z finansowania w USA i zachodzie Europy. W listopadzie władze Gazpromu zdecydowały o zmniejszeniu o 17 proc. zaplanowanych na ten rok wydatków na gazociąg Siła Syberii. Zamiast 92,1 mld rubli (1,43 mld dol.), nakłady wyniosą jedynie 76,2 mld rubli.
Władze koncernu podały, że planują wydać jeszcze w tym roku 38 mld rubli na realizację Tureckiego Potoku. Z tej kwoty 14,6 mld rubli pochłonie rozbudowa rosyjskich magistrali w kierunku Turcji.
Gazprom musi też szukać pieniędzy na Nord Stream 2. Negatywna decyzja UOKiK dla tego projektu, uniemożliwia utworzenie spółki Gazpromu i zachodnich sojuszników – koncernów z Niemiec, Francji i Holandii. Tym samym Rosjanie muszą sami sfinansować inwestycję (jeżeli do niej dojdzie), która jest oceniania na 10,5 mld euro.