Od końca listopada na Półwyspie Jamalskim działają trzy linie produkcyjne największego rosyjskiego zakładu skraplania gazu Jamał LNG. Każda może wyprodukować do 5,5 mln ton skroplonego gazu rocznie. Surowiec do zakładów jest dostarczany z miejscowych złóż. W budowie jest czwarta linie o mocy 1 mln ton. Będzie gotowa do końca 2019 r i wtedy produkcja sięgnie 17,5 mln ton. To o jedną trzecią więcej niż Gazprom produkuje w swoich zakładach na wyspie Sachalin.
Pierwsza linia została uruchomiona po pięciu latach budowy pod koniec 2017 r. Jamał LNG to projekt Novateku – gazowego koncernu najbogatszego Rosjanina Leonida Michelsona (50,1 proc.) i jego partnerów – francuskiego Total (20 proc.) oraz chińskich CNPC (20 proc.) i Funduszu Jedwabnego Szlaku (9,9 proc.).
Strategia Novateku do 2030 r zakłada wzrost produkcji LNG do 55 mln t rocznie oraz nakłady inwestycyjne na rozbudowę mocy produkcyjnych na poziomie 3 bln rubli (dziś to ponad 45 mld dol.). Powstanie za to nowy zakład Arctic LNG, trzecią linię produkcyjną którego, Novatek chce uruchomić w 2025 r w opatentowanej w marcu rosyjskiej technologii skraplania gazu.
Technologia została nazwana „Arktyczna Kaskada” i zgodnie z komunikatem Novateku „bazuje na wykorzystaniu urządzeń rosyjskich producentów”. A to z kolei ma obniżyć koszty produkcji LNG w Rosji i pomóc w rozwoju własnych technologii.
„Wysoka energetyczna efektywność opatentowanej technologii jest osiągnięta dzięki maksymalnemu wykorzystaniu klimatu arktycznego”. Na czym to polega? Aby zamienić gaz ziemny w ciecz trzeba gaz schłodzić do co najmniej -160 st C. Technologia Arktyczna Kaskada wykorzystuje w pierwszym etapie warunki panujące w Arktyce. „Wody Arktyki nawet latem utrzymują niską temperaturę” – ich wykorzystanie do schładzania gazu pozwala oszczędzić energię. Rosyjska technologia potrzebuje 220 kW na tonę gazu czyli o 20 proc. mniej aniżeli zachodnia technologia powszechnie wykorzystywana Air Products.