Międzynarodowa Grupa Importerów LNG (GIIGNL – organizacja non profit, istnieje od 1971 r skupia największych 81 firm z sektora importerów gazu i operatorów terminali z tego 33 w Europie w tym Polskie LNG SA) opublikowała raport o rynku gazu skroplonego w 2018 r.
GIIGNL Annual Report 2019 pokazuje, że rośnie apetyt świata na gaz skroplony. W 2018 globalny rynek LNG zwiększył się w ujęciu rocznym o 8,3 proc. – eksport wyniósł 313,8 mln ton, z czego 99,3 mln ton kupiona na rynku spotowym (giełda) lub na podstawie kontraktów krótkoterminowych.
– Eksport jest trzy razy większy niż w 2000 r. Wzrost dostaw to zasługa uruchomienia nowych pojemności (zakładów i terminali ) przede wszystkim w Australii, USA i Rosji. Przybyło 10 nowych terminali regazyfikacji LNGTen wzrost nie jest tak duży, jak był oczekiwany. A to z powodu kilku opóźnień start-upów w Stanach Zjednoczonych. (…) W 2018 r do grona krajów-importerów LNG dołączyły dwa nowe – Bangladesz i Panama, co daje łącznie 42 państwa. Dla porównania – w 2000 r gaz skroplony kupowało na świecie 18 państwa – podkreśla na wstępie raportu Jean-Marie Dauger przewodniczący GIIGNL.
Najwięcej – 76 proc. globalnych odbiorców LNG przypada na kraje Azji. Największym odbiorcą pozostaje Japonia (82,5 mln ton) przed Chinami (54 mln ton). Azja kupiła w sumie 238,6 mln ton gazu skroplonego zwiększając zakupy w ciągu roku o 13 proc.
Rośnie też zainteresowanie Europy gazem skroplonym, choć wciąż zamówienia są tutaj dużo niższe od innych rynków, co ma związek z dominacją rosyjskiego gazu rurociągowej w większości krajów Starego Kontynentu. Europa importowała w minionym roku blisko 49 mln ton LNG co stanowi 15,5 proc. globalnego importu. Zakupy wzrosły o 6,4 proc. W liczbach bezwzględnych najwięcej kupili Hiszpanie (10,75 mln ton), Turcy (8,3 mln ton) i Francuzi 7,84 mln ton. Ci ostatni są największym reeksporterem LNG na naszym kontynencie.