PGNiG opublikowało szacunkowe wybrane dane operacyjne za II kwartał 2019 r. Wynika z nich, że w ujęciu rok do roku koncern przede wszystkim zanotował spadki w podstawowym segmencie prowadzonej działalności, czyli w wydobyciu gazu ziemnego i ropy naftowej. Ilość ogółem pozyskanego z własnych złóż błękitnego paliwa zmalała o 2,8 proc.
To przede wszystkim skutek mocnego spadku wydobycia w Norwegii (o 26,7 proc.). W tym kraju PGNiG zanotował też istotną zniżkę ilości pozyskanej ropy. W efekcie produkcja tego surowca w całej grupie zmalała o 10,6 proc. To może oznaczać, że zyski grupy w II kwartale spadną, gdyż historycznie segment wydobywczy zapewniał ich zdecydowaną większość.
Nieco lepiej prezentują się dane związane z drugim najbardziej zyskownym segmentem działalności koncernu, czyli dystrybucją błękitnego paliwa.
W ujęciu rok do roku, ilość surowca przesłanego siecią należącą do zależnej firmy PSG wzrosła o 1,9 proc. Zdecydowana poprawa nastąpiła za to w obszarze wytwarzana energii cieplnej i elektrycznej. PGNiG zwiększył sprzedaż ciepła aż 36,3 proc. a prądu o 23,3 proc. Przynajmniej częściowo to rezultat oddania do eksplantacji, jesienią ubiegłego roku, nowego bloku energetycznego w Jastrzębiu-Zdroju o 80 MW (megawaty) mocy elektrycznej brutto i około 125 MW mocy cieplnej.
Wreszcie w segmencie obrotu gazem, który zapewnia grupie PGNiG największe przychody ale jednocześnie przynosi straty, zanotowano zwiększone ilości surowca, który trafił do odbiorców. Koncern zwiększył jego sprzedaż o 11,2 proc., przy czym najmocniej poprzez zależną firmę PGNiG Supply & Trading, działającą głównie na rynku niemieckim. Grupa handlowała błękitnym paliwem, które importowała w większości ze Wschodu. Sprowadziła go jednak o 15,8 proc. mniej niż w II kwartale 2018 r. Mocno, bo 28,8 proc. wzrósł za to import gazu LNG poprzez terminal w Świnoujściu.