Prezydent USA postanowił zwiększyć presję na przemysł naftowy i gazowy w celu ochrony środowiska. Według The New York Times, 27 stycznia Joe Biden ogłosi przygotowania do wprowadzenia zakazu dla nowych odwiertów naftowych i gazowych na ziemiach federalnych. To wyznacza kierunek polityki energetycznej nowej administracji.
Już pierwszego dnia swojej prezydentury Biden nałożył moratorium na decyzję podjętą przez Donalda Trump tuż przed wejściem z urzędu. Chodzi o wydzierżawienie dziewięciu działek federalnych na Alasce firmom wydobywającym ropę i gaz.
Prezydencki dekret w ostatecznej formie może pojawić się już 1 lutego. W tej chwili około jedna czwarta ropy naftowej USA jest wydobywana na terenach federalnych, głównie w złożach łupkowych.
Wydobycie gazu łupkowego w Teksasie/Bloomberg
Amerykańscy analitycy podkreślają, że zakaz to poważny cios dla sektora paliwowego. Od wielu miesięcy traci on zyski na tle niskich cen ropy. Według departamentu energii łączna wielkość wydobycia ropy łupkowej w lutym spadnie do 7,5 mln baryłek dziennie. To najniższy poziom od czerwca 2020 roku.