Unia umywa ręce od Nord Stream 2

Bruksela uważa dokończenie (lub nie) gazociągu Gazpromu za wewnętrzną sprawę Niemiec. Dania jest tej inwestycji przeciwna. A Niemcy mogą na sześć sposobów wycofać się z inwestycji.

Publikacja: 14.09.2020 15:01

Unia umywa ręce od Nord Stream 2

Foto: Bloomberg

Josep Borrell wysoki przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa oświadczył, że decyzja o zamrożeniu projektu gazociągu Nord Stream 2 leży w rękach Niemiec, a nie Unii.
– Muszę dodać, że Komisja Europejska nigdy nie demonstrowała dużego entuzjazmu wobec Nord Stream 2 – cytuje sobotnią wypowiedź Borrella Financial Times.

Tego samego dnia w sprawie gazociągu wypowiedziała się Mette Frederiksen premier Danii, kraju, który jako ostatni i z dużym opóźnieniem, dał zgodę na położenie rosyjskiej rury w swoich wodach i gdzie do dziś czeka ona na dokończenie. – Nie myślę, byśmy musieli stać się zależni od rosyjskiego gazu. Dlatego dobrze by było, jeżeli wznowimy dyskusję na ten temat – mówiła pani premier cytowana przez duński koncern radiowo telewizyjny DR. Premier Danii dodała, że osobiście zawsze występowała przeciwko Nord Stream 2.

""

Budowa lądowego odcinka Nord Stream 2 w Lubminie w Niemczech/Bloomberg

Foto: energia.rp.pl

W piątek niemiecki minister spraw zagranicznych Haiko Maas w telewizji ZDF zapowiedział, że rząd rozważa wstrzymanie budowy Nord Stream 2, jako reakcję na sytuację z otruciem w Rosji rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego.

Zdaniem Maasa, jeśli Rosja weźmie udział w dochodzeniu w sprawie otrucie, Niemcy mogą powstrzymać się od takich działań. „Nie możemy powiedzieć, że skoro sankcje nie działają, nie ma potrzeby ich wprowadzać. Czasami konieczne jest podjęcie działań, a tym samym stwierdzenie, że nie chcemy żyć w świecie bez reguł„- wyjaśnił minister.
Niemiecka opozycja wezwała Berlin do wprowadzenia moratorium na dokończenie Nad Stream 2.

„Wzywamy do moratorium na kontynuację (NS2-red) do czasu wyjaśnienia sytuacji z Nawalnym. W obecnych okolicznościach nie można projektu kontynuować ”- powiedziała Renate Alt deputowana Wolnej Partii demokratycznej, przemawiając w Bundestagu.

""

Kanclerz Niemiec, Angela Merkel/AFP

Foto: energia.rp.pl

Według gazety Politico rząd Angeli Merkel ma sześć możliwości rezygnacji z dokończenia Nord Stream 2. Władze mogą cofnąć pozwolenia na budowę. To jednak grozi Niemcom pozwem sądowym operatora Nord Stream 2 AG czyli Gazpromu o rekompensatę 9,5 mld euro;

Mogą poczekać na orzeczenie sądu w sprawie roszczeń ekologicznych organizacji pozarządowych. Deutsche Umwelthilfe w sądzie udowadnia, że ​​Nord Stream 2 nie może zostać zrealizowany, ze względu na cele stawiane w sprawie zapobiegania globalnemu ociepleniu;

Niemcy mogą też wprowadzić ograniczenia na import rosyjskiego gazu. Według najnowszych danych Gazpromu, Niemcy w tym roku dwukrotnie zmniejszyły ilość kupowanego w Rosji gazu.
Berlin może też poczekać aż Stany Zjednoczone skutecznie zatrzymają projekt kolejnymi sankcjami. Może też nie dać pozwolenia na eksploatację gazociągu i stwarzać problemy z uzyskaniem koncesji. I wreszcie – nalegać na nałożenie sankcji przez Unię Europejską, co wobec oświadczenia Borrella jest mało prawdopodobne.

""

Sprawdzanie pomiaru przepływu gazu/Bloomberg

Foto: energia.rp.pl

Gaz
Orlen stawia na większe wydobycie i zakupy gazu
Gaz
Spada liczba kopciuchów. Polacy wybierają gaz, który może okazać się pułapką
Gaz
Orlen zapewni Ukrainie dostawy gazu ziemnego
Gaz
Agent Stasi pracuje dla Amerykanów nad uruchomieniem gazociągu Gazpromu
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Gaz
Joe Bidena nie ma, sankcje działają. LNG z Rosji nie popłynie w świat