Woźniak: Popularność skroplonego gazu zaskoczyła PGNiG

Jeszcze kilka lat temu nie sądziliśmy, że obrót gazem skroplonym tak szybko będzie się rozwijał – mówi Maciej Woźniak, wiceprezes PGNiG, gość programu Michała Niewiadomskiego.

Publikacja: 09.01.2019 14:50

Woźniak: Popularność skroplonego gazu zaskoczyła PGNiG

Foto: energia.rp.pl

Formuła Free on Board (FOB) pozwala PGNiG decydować o szybkich zmianach polityki handlowej w razie potrzeby. Poszczególne ładunki LNG mogą popłynąć do Polski, ale też np. do Azji.

– Będziemy się starali na kontraktach FOB zarabiać dodatkowe pieniądze, szukając najlepszych portów rozładunku z najlepszą ceną – mówił Woźniak.

W 2024 r. PGNiG będzie zarządzało 10,5 mld m3 gazu skroplonego rocznie. To nie oznacza, że wszystko będzie trafiało go gazoportu w Świnoujściu. PGNiG ma ambicję stać handlować gazem na całym świecie.

– Dostawy do Świnoujścia dopływają do gazoportu. Natomiast w przypadku dostaw FOB będziemy decydowali na bieżąco. Dostarczymy gaz kontrahentowi niezależnie gdzie on będzie, w Azji, Ameryce Południowej czy dowolnym porcie europejskim. Budujemy swoje struktury traderskie. Zaczęliśmy od biura w Londynie i tam szkolimy nasze kadry, żeby za parę lat efektywnie gospodarować dostawami LNG – tłumaczył wiceprezes PGNiG.

Coraz więcej tego gazu wykorzystujemy w naszej gospodarce.

– W 2018 r. to już prawie 3 mld m3. Udział LNG to prawie 20 proc. z całego importu do Polski. Tak jak spada import gazu rosyjskiego, tak rośnie import LNG. Staje się poważnym uczestnikiem naszego rynku – stwierdził gość.

Ten portfel będzie rósł, choć jeszcze przez 4 lata zmniejszanie importu rosyjskiego jest ograniczone. – Zbliżamy się do dolnego progu za który i tak musimy zapłacić stronie rosyjskiej – podkreślił Woźniak.

– Po 2022 r. nasze całe portfolio gazu będzie oparte na 3 źródłach: wydobyciu własnym, LNG i gazie z gazociągów, ale raczej zachodnich – dodał.

Woźniak zaznaczył, że PGNiG jeszcze kilka lat temu nie sądziło, że obrót gazem skroplonym tak szybko będzie się rozwijał.

Twoje wybory zależą od tego, co wiesz

Tylko 19
za pierwszy miesiąc dostępu do rp.pl

Subskrybuj

– Większość gazu jest ogrzewana i wysyła gazociągami w Polskę. Jednak całkiem spora część pozostaje w stanie ciekłym, jest ładowana na ciężarówki (w przyszłości na kolej) i rozwożona po całym kraju. Jest to świetne narzędzie, żeby gazyfikować obszary do tej pory nie połączone z siecią gazociągów – mówił.

– Tylko w zeszłym roku załadowaliśmy prawie 1800 cystern. To jest prawie porównywalna liczba z bardzo dużymi i znanymi terminalami w Belgii czy Holandii. To jest dużym zaskoczeniem, również dla tamtych terminali. Bijemy rekordy, któregoś dnia ładowaliśmy nawet 24 cysterny. Gaz będzie coraz bardziej dostępny w ten sposób – dodał.

Na ciężarówkach gaz potrafi pojechać nawet poza Polskę. Trafił do krajów bałtyckich, Niemiec, a nawet Bułgarii.

W 2018 r. Polska zużyła 17 mld m3 gazu.

– 20 mld m3 to perspektywa 2-3 lat. Spodziewamy się, że w 2021-22 r. pojawi się kilka nowych elektrociepłowni zasilanych gazem. Choćby z tego tytułu zużycie mocno wzrośnie – prognozował Woźniak.

Gaz
Rosyjski gaz, ropa i atom znikną z Unii. Oto mapa drogowa REPowerEU
Gaz
Zakaz rosyjskiego gazu w Unii. Bruksela już wie, jak to zrobić
Gaz
Gazowy absurd z Białego Domu. Kto na tym najwięcej straci?
Gaz
Gazprom po prośbie na Kremlu. Chce niższych podatków
Gaz
Rekordowo tani rosyjski gaz dla Chin. Zapłacą za to klienci z Europy
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku