PGNiG podpisał historyczny 20-letni kontrakt na amerykański LNG. To pierwszy taki kontrakt w Europie Środkowo-Wschodniej. Gaz z USA ma być znacznie tańszy od rosyjskiego.
O podpisaniu dwóch wiążących umów z Venture Global Calcasieu Pass LLC oraz Venture Global Plaquemines LNG LLC (spółki koncernu Venture Global LNG), poinformował Piotr Woźniak prezes PGNiG. Prezes wyjaśnił, że dostawy – po 1 mln ton LNG od każdej firmy, będą się odbywać zgodnie z formułą Free on Board (FOB). Oznacza to, że PGNiG staje się właścicielem gazu już w porcie, gdzie odbywać się będzie załadunek LNG na gazowiec. I to polska firm określi, do którego portu statek ma zawinąć. Umowy stanowią, że PGNiG może reeksportować amerykański gaz.
Zdaniem szefa PGNiG podpisane umowy są „krokiem milowym” do budowania mocnej pozycji koncernu na globalnym rynku gazu skroplonego. Amerykański LNG ma być o ok. 20 proc. tańszy od kupowanego w Gazpromie. Cena została skalkulowana bazując na indeksie z Henry Hub i kosztach skraplania
Mike Sabel i Bob Pender, prezesi Venture Global LNG podkreślali, że PGNiG dołączył do grona takich klientów spółki jak Shell, BP, Respol, Galp, Edison. To najważniejsi światowi gracze na rynku LPG – podkreślali Amerykanie.
Dostawy 2 mln ton LNG to średnio 25 gazowców rocznie. Gaz ze złóż łupkowych ma być skraplany w instalacjach Luizjany. Po re-gazyfikacji daje to 2,7 mld m3 gazu. W 2017 r PGNiG importował z Gazpromu 10,47 mld m3 gazu, co stanowiło 5,39 proc. całego rosyjskiego eksportu tego surowca.
W przyszłym roku do Polski ma przypłynąć 28 gazowców z LNG od różnych dostawców w ramach kontraktów średnio i długoterminowych. W I połowie 2018 r do terminalu w Świnoujściu zawinęło 13 gazowców m.in. z Kataru i USA. Za siedem miesięcy import LNG do Polski zwiększył się o 60 proc. r/r.