Donald Tusk krytykuje projekt Nord Stream 2

Bruksela szykuje się do negocjacji z Rosją na temat Nord Stream 2. Przewodniczący Rady Europejskiej apeluje o ostre stanowisko.

Publikacja: 06.06.2017 20:54

Donald Tusk krytykuje projekt Nord Stream 2

Foto: Bloomberg

W połowie czerwca Komisja Europejska przedstawi projekt stanowiska UE w negocjacjach dotyczących Nord Stream 2, czyli nowego rurociągu tłoczącego gaz z Rosji do Niemiec. Szef Rady Europejskiej napisał w tej sprawie list do przewodniczącego Komisji Europejskiej krytykujący tę inwestycję i apelujący o zastosowanie do niej reguł wynikających z trzeciego pakietu energetycznego.

Zachęta do determinacji

W dokumencie, do którego dotarł dziennik „Financial Times”, znalazły się argumenty geopolityczne. „Rzeczpospolita” nieoficjalnie potwierdziła te informacje.

Rzeczywiście Donald Tusk przypomniał w tym dokumencie, że projekt unii energetycznej był reakcją na zachowanie Rosji wobec Ukrainy i że pierwszym jej wymiarem ma być bezpieczeństwo energetyczne. Tymczasem projekt Nord Stream 2 tego bezpieczeństwa nie zwiększa, bo nie prowadzi ani do zróżnicowania źródeł dostaw, ani tras przepływu. Wręcz przeciwnie.

Tusk wyraźnie stwierdza, że jeśli zostanie zrealizowany, to zagrozi wstrzymaniem tranzytu gazu przez Ukrainę. Co nie jest dobrym pomysłem, tym bardziej w sytuacji, gdy trwa agresja Rosji na Ukrainie. Tusk zachęca Komisję do determinacji w stosowaniu zasad wynikających z trzeciego pakietu energetycznego oraz unijnych celów politycznych.

Dwie opcje

List Tuska nie jest przypadkowy. On sam nie ma wpływu na projekt mandatu. Stworzy go Komisja Europejska, a potem przyjmą ministrowie ds. energii państw członkowskich. Pomysł mandatu negocjacyjnego jest kompromisem między dwiema opcjami. Jedna przewidywała możliwość zastosowania wprost zapisów 3. pakietu energetycznego dla nowej inwestycji, a w szczególności tych mówiących o konieczności rozdziału właścicielskiego między produkcją a przesyłem gazu.

Jednak prawnicy KE doszli do wniosku, że nie da się tego zrobić w odniesieniu do części podmorskiej gazociągu. Drugą skrajnością, stosowaną przez KE przez ostatnie miesiące, była zatem postawa pasywna: Komisja nie pytała i nie interweniowała, a inwestorzy współpracowali z niemieckim urzędem regulacyjnym, któremu projekt się podoba.

Ostatecznie jednak nacisk ze strony grupy państw członkowskich spowodował, że Komisja Europejska wkroczyła do akcji i zaproponowała, że dla Nord Stream 2 zostanie wynegocjowany odrębny porządek prawny.

Fakt, że na etapie jego projektowania do gry włącza się Tusk, świadczy o tym, że Polak obawia się zbyt słabej propozycji Komisji. I proponuje, żeby dla projektu zastosować wszystkie zasady wynikające z 3. pakietu. Unia może wystąpić z taką propozycją, potem w drodze negocjacji z Rosją, może zostać osiągnięty jakiś kompromis.

Rzecznik KE Margaritis Schinas przekonywał we wtorek, że „decyzje muszą opierać się na przepisach prawa i na niczym innym”. Ale to nic nie znaczy, bo porządek prawny dla tej inwestycji ma być dopiero wynegocjowany właśnie na podstawie przygotowywanego w Komisji mandatu.

O Nord Stream 2 dyskutował też we wtorek polski rząd. Przyjęte stanowisko ma klauzulę „zastrzeżone”.

W połowie czerwca Komisja Europejska przedstawi projekt stanowiska UE w negocjacjach dotyczących Nord Stream 2, czyli nowego rurociągu tłoczącego gaz z Rosji do Niemiec. Szef Rady Europejskiej napisał w tej sprawie list do przewodniczącego Komisji Europejskiej krytykujący tę inwestycję i apelujący o zastosowanie do niej reguł wynikających z trzeciego pakietu energetycznego.

Zachęta do determinacji

Pozostało 87% artykułu
Gaz
Bułgaria pozywa Gazprom. Chce 400 mln euro odszkodowania
Gaz
Viktor Orban znów grozi Unii Europejskiej. Teraz broni rosyjskiego LNG
Gaz
Kto straci na sankcjach na rosyjski LNG? Nie tylko Kreml
Gaz
Gazprom nerwowo szuka nowych rynków zbytu. Chinczycy się nie spieszą
Gaz
Skandal na Litwie: polsko-litewski gazociąg z rosyjskimi częściami bez certyfikatów