Poniedziałkowa wizyta wicepremiera i ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego ma na celu rozpoczęcie pogłębione dialogu. Jego celem jest intensyfikacja współpracy gospodarczej obu krajów.
W czasie wizyty odbędzie się inauguracja otwarcia mostu elektroenergetycznego Polska-Litwą. Morawiecki pytany czy zależy nam bardziej na napływie tańszej energii ze Skandynawii czy na wiekszej ilości prądu z polskich elektrowni stwierdził, że zależy nam na obu tych rzeczach.
– To połączenie zwiększa bezpieczeństwo dostaw energii dla Litwy, Łotwy i Estonii. Będzie to dla nich swoisty wentyl bezpieczeństwa. Nam zależy na tym by dostawy rosyjskiego prądu, który nie jest obciążony kosztami CO2, nie zaburzała konkurencyjności naszej gospodarki – powiedział Morawiecki.
Ważny będzie też czynnik handlowy, czyli znalezienia partnerów zainteresowanych zakupem nadwyżek polskiego węgla. W tym kontekście Morawiecki wymienił Ukrainę, gdzie dostawy do elektrowni mogą być zagrożone ze względu na toczące się działania wojenne. Jednym z priorytetów będzie przy tym utrzymanie stabilnych i w miarę niskich cen energii w Polsce, które są ważne zarówno dla przemysłu jak i odbiorców indywidualnych.
Naszą energetykę jak zaznaczył trzeba traktować jako system naczyń połączonych z sektorem wydobywczym. – Musimy w nim prowadzić stałą restrukturyzację podnoszącą efektywność, ale bez gwałtownych ruchów i zamykania kopalń – dodał Morawiecki. Zaznaczył przy tym, że w najbliższym czasie wielu górników odejdzie na emerytury. W tych słowach widać ewolucję stanowiska Morawieckiego, który wcześniej mówił o możliwości wygaszania niektórych szyby.