Gazprom policzył, ile będzie kosztować lądowa infrastruktura Nord Stream-2. Chodzi o gazociąg na terenie Rosji Uchta–Torżok-2, którego budowa ruszyła z pompą w obecności prezydenta 27 października. Licząca 970 km rura na kosztować 217 mld rubli. W cenach z 2010 r. (wtedy została przygotowana dokumentacja) jest to 7,5 mld dol. lub 5,2 mld euro – przypomina gazeta „Wiedomosti”.
Do budowy gazociągu Gazprom wykorzystuje rury (380 km) zgromadzone na potrzeby nieudanego projektu South Stream. W grudniu 2014 r. koncern przerwał budowę, tłumacząc to brakiem wyłączenia projektu spod energetycznych regulacji unijnych.
Zgodnie z dokumentacją moc przesyłowa gazociągu Uchta–Torżok-2 ma wynieść 45 mld m sześc. gazu rocznie; na trasie części lądowej stanie osiem stacji kompresorowych. Gazociąg ma być gotowy do końca 2019 r.
Michaił Korczemkin, szef East European Gas Analysis, zwraca uwagę, że kilometr części lądowej Nord Stream-2 wychodzi taniej niż południowego korytarza (koszt to 9,5 mld dol.) – rury budowanej na południu na potrzeby Tureckiego Potoku – innego ryzykownego projektu Gazpromu. Rosjanie rozpoczęli jego budowę po przerwaniu South Stream, mimo że do dziś nie mają wiążącej umowy z Turcją. Projekt rozbudowy gazociągu na dnie Bałtyku jest także ryzykowny.
– Na razie Gazprom nie ma kontraktów na dostawy gazu do Europy trzecią i czwartą nitką Nord Stream – podkreśla Siergiej Wachramiejew z GL Financial Group. Przypomina, że aby dojść z gazem do Bałtyku, oprócz budowy gazociągu Uchta–Torżok-2 potrzeba jeszcze położenia ok. 800 km rur na odcinku do Ust Ługi pod Sankt Petersburgiem, gdzie wchodzi do morza Nord Stream. A to jest dodatkowy koszt ok. 200 mld rubli (3,05 mld dol.).