Materiał powstał w ramach patronatu „Rzeczpospolitej”.
W dniach 17–19 września Kraków po raz kolejny stał się stolicą polskiej transformacji energetycznej. Najpierw w murach AGH odbyła się III Konferencja Naukowa Energetyki Rozproszonej (KNER 2025), a następnie w przestrzeniach ICE Kraków ruszył III Kongres Energetyki Rozproszonej (pod patronatrem "Rz") pod hasłem „Transformacja energetyczna – nowe otwarcie?”. Oba wydarzenia stworzyły spójną całość. Najpierw solidna dawka nauki i danych, potem rozmowa o tym, jak te dane zamieniać w decyzje, projekty i inwestycje.
Tegoroczny kongres zgromadził wyjątkowe grono prelegentów. O roli energetyki rozproszonej w polskiej transformacji dyskutowali m.in. Renata Mroczek, prezeska Urzędu Regulacji Energetyki, Wojciech Wrochna, wiceminister energii i pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, Grzegorz Onichimowski, prezes Polskich Sieci Energetycznych (PSE) oraz Dorota Zawadzka-Stępniak, prezeska Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Możliwości realizacji polityki rządu przeanalizowali także przedstawiciele biznesu – Tomasz Drzał (Krajowa Izba Klastrów Energii i OZE), Sławomir Hinc (Izba Gospodarcza Biogazu i Biometanu) oraz Maciej Mróz (Polskie Towarzystwo Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej), a głos samorządów reprezentował Ryszard Grobelny ze Związku Miast Polskich. W dyskusjach nie zabrakło także środowiska naukowego – na czele z rektorem AGH prof. Jerzym Lisem.
Rolę Miasta Gospodarza oraz Partnera Strategicznego objął Kraków, a rolę Regionu Gospodarza i Partnera Głównego EkoMałopolska.
W czasie kongresu wystąpił także Marszałek Województwa Małopolskiego Łukasz Smółka, który objął wydarzenie patronatem honorowym.
Od teorii do praktyki
Konferencja KNER nie była tylko akademickim preludium, to tutaj padły liczby, wyniki badań i wnioski, które później przewijały się w debatach kongresowych. Mówiono o magazynach energii, mikrosieciach, integracji źródeł OZE, o cyfryzacji i bilansowaniu systemu. Na tej bazie kongres mógł przenieść dyskusję z poziomu „czy” na poziom „jak” – jak wdrożyć, jak sfinansować, jak edukować i jak regulować, by transformacja nie była teorią, lecz praktyką.
Przykładem są prace nad Krajowym Planem na rzecz Energii i Klimatu, które prowadziło Ministerstwo Klimatu i Środowiska, a obecnie jest on weryfikowany przez Ministerstwo Energii. Wojciech Wrochna, wiceminister energii i pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, podkreślił podczas swoich wystąpień na kongresie, że w tej dyskusji powinniśmy rozmawiać o wszystkich sprawach w sposób jak najbardziej merytoryczny i opierać się na faktach. – Cenę energii w przeliczeniu na megawatogodziny można sprawdzić i wystarczy powołać się na dostępne dane. Jeśli te dane porównamy, to w prosty sposób widzimy, że najtańszą energią, którą jesteśmy w stanie wyprodukować, jest energia z wiatru na lądzie – powiedział Wrochna. KPEiK po weryfikacji powinien być przyjęty przez rząd i przesłany do Komisji Europejskiej najdalej do końca roku, choć tu trzeba podkreślić, że ten dokument ma już rocznie opóźnienie.
Rosnący udział OZE, wygaszenie ryzyk związanych z kryzysem energetycznym przekładają się na stopniowy spadek cen samej energii elektrycznej. Dostrzega to także Urząd Regulacji Energetyki (URE).
– Co do zasady ceny energii spadają, mieliśmy ostatnio niewielkie wahnięcie na rynku hurtowym. Jednak od początku roku mówiliśmy, że jesteśmy za tym, żeby w jak największym obszarze te ceny nie były regulowane i były konkurencyjne. To oznacza, że nie powinno być konieczności zamrażania cen energii (od przyszłego roku – red.). W mojej ocenie przyszły rok powinien przynieść nam odejście od mrożenia cen, a co za tym idzie – poprawić konkurencyjność na rynku. Ta transparentność spowoduje, że ceny będą spadały – wskazywała na głównym panelu merytorycznym Renata Mroczek, prezeska URE.
Nieco więcej światła na przyszłość rzucił prezes Polskich Sieci Elektroenergetycznych Grzegorz Onichimowski. Podkreślił, że system energetyczny musi być konkurencyjny cenowo. – Energia z niego musi być tańsza niż produkowana lokalne. Musimy dawać odbiorcom wartość dodaną. Jeśli będzie inaczej, ryzykujemy kosztami osieroconymi – powiedział prezes. Wskazał na konieczność przemyślanych inwestycji sieciowych tam, gdzie jest na to realne zapotrzebowanie i szansa na podłączenie inwestorów. Inaczej ryzykujemy wydanie pieniędzy bez pewności, że ktoś z danej inwestycji w sieć skorzysta, a ma to być pozytywne dla całego systemu energetycznego.
Skala i różnorodność
Tegoroczny kongres skupił setki uczestników i ponad 200 ekspertów z różnych dziedzin. Program został podzielony na sześć równoległych ścieżek tematycznych, obejmujących kluczowe zagadnienia transformacji: rozwój OZE, elastyczność i magazynowanie energii, mechanizmy finansowania, politykę regulacyjną, kompetencje i edukację oraz rolę samorządów w budowie wspólnot energetycznych. Każda ze ścieżek stanowiła oddzielne forum wymiany doświadczeń, gdzie praktycy prezentowali wyniki wdrożeń, a przedstawiciele administracji i nauki komentowali ich wpływ na politykę publiczną i gospodarkę.
Wśród partnerów wydarzenia znaleźli się przedstawiciele kluczowych instytucji krajowych, regulatorów, firm energetycznych, producentów technologii i organizacji pozarządowych. Obecność tak szerokiego grona – blisko 120 partnerów – pokazuje, że energetyka rozproszona jest już nie niszowym trendem, lecz elementem głównego nurtu transformacji energetycznej.
W trakcie krakowskiego wydarzenia odbył się m.in. panel dyskusyjny z udziałem przedstawicieli wszystkich ugrupowań politycznych
Narzędzie polityki lokalnej
Najczęściej powtarzanym wątkiem była rola samorządów i społeczności lokalnych. To w gminach powstają strategie energetyczne, tam zapadają decyzje o modernizacji sieci ciepłowniczych, o inwestycjach w fotowoltaikę i pompy ciepła. Eksperci byli zgodni: bez aktywnego udziału samorządów i mieszkańców transformacja nie osiągnie zakładanych celów.
Ale żeby to się udało, potrzebne są stabilne przepisy, proste procedury i realne wsparcie finansowe – nie tylko w dużych aglomeracjach, ale też w mniejszych miejscowościach.
Nagrody po raz pierwszy
Kulminacyjnym momentem kongresu była pierwsza edycja konkursu „Dobre Praktyki Energetyki Rozproszonej”. Jury oceniało kilkanaście projektów, a poziom zgłoszeń był – jak podkreślali organizatorzy – wyjątkowo wysoki.
Nagrodę jury zdobyło Regionalne Centrum Gospodarki Wodno-Ściekowej SA za projekt Energetyczne SymbioTychy – przykład miejskiej infrastruktury przyszłości, w której biogazownia, fotowoltaika i sieć ciepłownicza współpracują w jednym, zintegrowanym systemie.
Wyróżnienie jury trafiło do Virtual Power Plant za inteligentne zarządzanie elastycznością energetyczną w trzech dużych obiektach, a Nagrodę Publiczności otrzymało Stowarzyszenie Rozwoju Innowacyjności Energetycznej za projekt TriLand, wspierający transformację regionu pogranicza w kierunku gospodarki niskoemisyjnej. Każdy z tych projektów to nie tylko sukces konkretnej organizacji, ale też gotowa inspiracja dla innych.
Czas na przyspieszenie działań
Hasło kongresu – „Transformacja energetyczna – nowe otwarcie?” – wcale nie brzmiało retorycznie. Widać, że branża wchodzi w nową fazę: od dyskusji o potencjale do dyskusji o tempie wdrażania. Tak, widać postęp, lepsze narzędzia, większą świadomość społeczną, aktywność gmin. Ale widać też bariery, takie jak niepewność regulacyjną, zbyt wolne procedury, deficyt kompetencji w niektórych sektorach.
III Kongres Energetyki Rozproszonej zostawił uczestników z jasnym przesłaniem: kierunek jest słuszny, ale potrzebujemy determinacji i współpracy międzysektorowej, aby zmiany faktycznie przyspieszyły. Transformacja potrzebuje ludzi, lokalnych liderów, inżynierów, aktywistów, ekspertów i polityków, którzy będą potrafili przełożyć wizję na konkretne działania.
Kraków we wrześniu pokazał, że w Polsce jest potencjał, by energetyka rozproszona stała się jednym z filarów bezpieczeństwa energetycznego i zrównoważonego rozwoju. Teraz wyzwanie polega na tym, by ta energia – metaforyczna i dosłowna – nie zgasła, lecz napędzała kolejne inwestycje i decyzje.
Materiał powstał w ramach patronatu „Rzeczpospolitej”.