Dzisiaj zakończyły się spotkania władz Energi z przedstawicielami Polskiej Grupy Energetycznej oraz czeskiego EP Holding (grupa jest kontrolowana zarówno przez fundusze, jak i osoby prywatne).
To jeden z ostatnich etapów pogłębionego badania spółki, które prowadzą dwaj inwestorzy. Już za tydzień, czyli 15 września, mija termin, w którym Ministerstwo Skarbu Państwa będzie oczekiwało od PGE i EPH ostatecznych ofert na 83-procentowy pakiet akcji Energi.
[b]Z naszych szacunków wynika, że za jej walory trzeba będzie zapłacić nawet ponad 8 mld zł.[/b] Wzrost wycen spółki w ostatnim czasie to efekt coraz lepszych jej wyników.
- Po siedmiu miesiącach roku [b]EBITDA[/b] (zysk operacyjny netto powiększony o amortyzację - red.) grupy wyniosła [b]ponad 900 mln zł[/b], a zysk netto ok. 500 mln zł - Mirosław Bieliński potwierdził informacje "Rz".
Już niedługo ministerstwo skarbu wskaże, czyja oferta - PGE czy EPH - okazała się korzystniejsza. Według osób zbliżonych do resortu, większe szanse ma PGE. Transakcji jednak przeciwny jest Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który przestrzega przed zbyt dużą koncentracją na rynku energii.