Ladislav Kriz, rzecznik prasowy CEZ-u potwierdził, że kwestia pozyskania partnera była omawiana przez w firmie. - Współfinansowanie projektów atomowych jest w Europie na porządku dziennym, czego najlepszym przykładem jest partnerstwo EDF i Enela, w ramach inwestycji we francuskim Flamanville - powiedziała Eva Novakova, rzeczniczka koncernu. Dodała jednak, że na razie czeska grupa żadnych tego typu kroków nie podejmuje.
Wcześniej Martin Roman, prezes CEZ-u deklarował, że właśnie z powodu projektu rozbudowy temelińskiej elektrowni, koncern wstrzymuje zagraniczną ekspansję. - Sama budowa trwa ponad pięć lat, co najmniej tyle samo przygotowanie dokumentacji. Mówimy więc o projekcie, którego [b]ukończenia można się spodziewać za około 12 lat[/b] - stwierdził Roman. - Z krótkoterminowego punktu widzenia oznaczać to będzie obciążenie wysokimi kosztami inwestycji, ale z długoterminowego, czyli ponad 10-letniego, skutkować to będą podniesieniem CEZ-u na wyższy poziom i ugruntowanie jego pozycji - dodał.
[b]CEZ planuje postawienie w Temelinie dwóch dodatkowych bloków atomowych.[/b] Kolejne reaktory chciałby dobudować także w drugiej czeskiej siłowni jądrowej w Dukovanach oraz w słowackich Jaslovskich Bohunicach. Wcześniej przedstawiciele koncernu deklarowali zainteresowanie uczestnictwem w atomowych projektach, które mogłyby być realizowane w Polsce, na Węgrzech, w Rumunii oraz w Bułgarii.