Znowu kara dla monopolisty

Zgodnie z decyzją UOKiK spółka ma zapłacić 60 mln zł za nadużycie pozycji rynkowej na rynku sprzedaży gazu ziemnego

Publikacja: 10.07.2012 12:44

Znowu kara dla monopolisty

Foto: Bloomberg

Sprawa rozpoczęła się w grudniu 2010 r., kiedy to Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów otrzymał pierwsze sygnały w sprawie możliwego nadużycia pozycji rynkowej przez PGNiG. Spółka ma 98 proc. udziału w rynku sprzedaży gazu ziemnego. Paliwo chciała od niej kupować spółka NowyGaz, a następnie dostarczać je konsumentom oraz przedsiębiorcom przyłączonym do sieci dystrybucyjnej Mazowieckiej Spółki Gazownictwa, należącej do PGNiG. Jednak monopolista odmawiał zawarcia umowy sprzedaży, tłumacząc to problemami formalnymi oraz technicznymi, m.in. dotyczącymi rozliczenia gazu, brakiem odpowiednich regulacji prawnych.

W trakcie postępowania prezes UOKiK skorzystała także z opinii regulatora rynku - Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Jej zdaniem, odmowa podpisania umowy nie miała obiektywnego uzasadnienia, lecz stanowiła przejaw nadużywania pozycji dominującej przez PGNiG. Brak zawarcia kontraktu uniemożliwił spółce NowyGaz wejście na rynek sprzedaży detalicznej gazu, a tym samym podjęcie konkurencji z PGNiG na tym szczeblu obrotu gazem.

- Skutki niedozwolonej praktyki odczuwalne były przez końcowych odbiorców gazu, w tym konsumentów, którzy w myśl obowiązujących przepisów powinni mieć swobodny wybór sprzedawcy gazu, a także jego zmian. Tymczasem mogli oni kupić paliwo jedynie w PGNiG. Obecność na rynku innych dostawców gazu skutkować mogła obniżką cen oraz lepszą jakością świadczonych usług – czytamy w komunikacie UOKiK.

Dlatego nałożona kara to ponad 60 mln zł. UOKiK podaje także, że  okolicznością łagodzącą było zaprzestanie stosowania niedozwolonej praktyki – ostatecznie spółka NowyGaz podpisała umowę z PGNiG. Decyzja nie jest ostateczna. Przysługuje od niej odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

To druga decyzja dotycząca PGNiG wydana przez UOKiK w 2012 r. W kwietniu Prezes Urzędu stwierdziła nadużycie przez spółkę pozycji dominującej na rynku detalicznej sprzedaży gazu ziemnego.

Wątpliwości Urzędu wzbudziły postanowienia w umowach, które utrudniały niektórym kontrahentom (głównie dużym odbiorcom przemysłowym) wypowiedzenie umowy dostarczania paliwa w przypadku zmiany sprzedawcy. Terminy wypowiedzenia sięgały w skrajnych przypadkach 15 miesięcy i mogły zniechęcać partnerów handlowych spółki do rezygnacji z umowy i skorzystania z usług innych podmiotów.

Zgodnie z decyzją PGNiG nie zapłaci na razie żadnej kary, ale ma obowiązek złożenia sprawozdania o stopniu realizacji zobowiązania – miesiąc po dokonaniu zmian w umowach ma dostarczyć do UOKiK kopie nowych wzorców, ofertę zmiany kontraktu, a także listę wszystkich odbiorców, którym zaproponowano zmianę umowy oraz tych, którym nie przedstawiono propozycji aneksu wraz z uzasadnieniem takiego postępowania.

Ponadto do końca stycznia 2013 r.  PGNiG będzie musiało przekazać informację zarówno o odbiorcach, którzy zmienili umowy, jak i nie zdecydowali się na ich aneksowanie.

Po upływie wyznaczonych terminów UOKiK będzie sprawdzał wykonanie decyzji przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. W przypadku niewykonania zobowiązania, przedsiębiorca może zostać ukarany sankcją pieniężną do 10 tys. euro za każdy dzień zwłoki.

- Odwołamy się od decyzji Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów  - mówi Joanna Zakrzewska, rzecznik PGNiG.

Sprawa rozpoczęła się w grudniu 2010 r., kiedy to Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów otrzymał pierwsze sygnały w sprawie możliwego nadużycia pozycji rynkowej przez PGNiG. Spółka ma 98 proc. udziału w rynku sprzedaży gazu ziemnego. Paliwo chciała od niej kupować spółka NowyGaz, a następnie dostarczać je konsumentom oraz przedsiębiorcom przyłączonym do sieci dystrybucyjnej Mazowieckiej Spółki Gazownictwa, należącej do PGNiG. Jednak monopolista odmawiał zawarcia umowy sprzedaży, tłumacząc to problemami formalnymi oraz technicznymi, m.in. dotyczącymi rozliczenia gazu, brakiem odpowiednich regulacji prawnych.

Pozostało 82% artykułu
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie