Rezygnacja z rozbudowy Elektrowni Opole nie jest dobra dla energetyki

Decyzja podjęta przez PGE o rezygnacji z rozbudowy Elektrowni Opole nie jest dobra dla polskiego sektora energetycznego - powiedział w czwartek w Sejmie wiceminister skarbu Paweł Tamborski. Dodał jednak, że PGE musi brać pod uwagę interes swoich akcjonariuszy

Publikacja: 18.04.2013 12:17

Rezygnacja z rozbudowy Elektrowni Opole nie jest dobra dla energetyki

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys SS Seweryn Sołtys

O rezygnację z rozbudowy Elektrowni Opole o dwa nowe bloki energetyczne pytał wiceministra poseł PiS Sławomir Kłosowski.

"Resort skarbu oceniał projekt dotyczący rozbudowy elektrowni Opole, jako jedną z kluczowych i najważniejszych inwestycji, realizowanych przez polski sektor energetyczny" - podkreślił w czwartek w Sejmie wiceminister skarbu.

Przypomniał, że decyzje korporacyjne w sprawie projektu były podejmowane w 2009 roku. "Argumentami za budową dwóch bloków w Opolu była wówczas duża opłacalność inwestycji w wytwarzaniu energii elektrycznej, chęć zwiększenia udziału grupy PGE w rynku wytwórczym, a także dobre wyniki finansowe, to znaczy niewielkie zadłużenie grupy" - powiedział.

Tamborski wyjaśnił, że inwestycja ta uzyskała m.in. wszystkie decyzje administracyjne, pozwolenie na budowę, decyzje środowiskowe, zezwolenie na emisję gazów. "Stan zaawansowania tego procesu sugerował pewność jej realizacji" - podkreślił.

"W ocenie MSP decyzja podjęta przez PGE nie jest dobra dla polskiego sektora energetycznego, jednakże trzeba mieć na uwadze, że PGE jest spółką publiczną. Skarb Państwa jest istotnym, ale jednym z wielu akcjonariuszy. PGE, jako spółka publiczna musi brać pod uwagę interes swoich akcjonariuszy" - podkreślił Tamborski.

MSP oczekuje, że PGE przedstawi w nowej strategii plany rozwoju mocy, ze szczególnym uwzględnieniem węgla brunatnego. "Oczekujemy, że w zaktualizowanej strategii PGE wskaże nowe kierunki rozwoju źródeł wytwarzania, w tym w obszarze energetyki konwencjonalnej, ze szczególnym uwzględnieniem węgla brunatnego" - powiedział.

Tamborski wskazał ponadto, że decyzję o zaniechaniu projektu podjęła spółka córka z grupy kapitałowej PGE, odpowiedzialna za jego realizację. "Uznajemy to jako krok wstecz, lecz nie traktujemy tego, jako decyzji ostatecznej. W końcu spółka matka, nadzorująca górnictwo i energetykę konwencjonalną, odpowiada za całościową strategię grupy kapitałowej i analizuje decyzje inwestycyjne w znacznie szerszym kontekście" - powiedział.

Wiceminister zapowiedział, że resorty skarbu i gospodarki oraz kancelaria premiera pracują nad nową "formułą zmiany realizacji tego projektu". "Takie analizy są obecnie prowadzone z udziałem Ministerstwa Skarbu Państwa, resortu gospodarki i kancelarii premiera. Liczymy, że na skutek tych zdecydowanych działań, możliwe jest wypracowanie stanowiska, które pogodzi zarówno interes państwa w zakresie bezpieczeństwa dostaw, (...) a jednocześnie nie wpłynie na pogorszenie pozycji konkurencyjnej spółki PGE" - powiedział.

Poinformował, że do tej pory koszty spółki związane z przygotowaniem tej inwestycji wyniosły 64 mln zł.

MSP nie wyklucza współudziału spółki Polskie Inwestycje Rozwojowe (PIR) w ewentualnym finansowaniu projektu w Opolu. "Jeśliby ten projekt +spinał się+ finansowo, nie wykluczam, że PIR mógłby wziąć w tym udział" - powiedział w czwartek dziennikarzom Tamborski.

Program Inwestycje Polskie został zapowiedziany w październiku ub.r. przez premiera Donalda Tuska podczas tzw. drugiego expose. Ma on na celu utrzymanie tempa wzrostu inwestycji i PKB oraz tworzenie miejsc pracy. Zgodnie z jego założeniami, MSP dokapitalizuje BGK kwotą do 10 mld zł, co pozwoli na zwiększenie akcji kredytowej i gwarancyjnej banku na potrzeby finansowania inwestycji infrastrukturalnych. BGK może zaangażować w dany projekt do 2 mld zł, a oferowane przez niego narzędzia obejmują kredyty i gwarancje.

Uzupełnieniem finansowania dłużnego będzie spółka Polskie Inwestycje Rozwojowe ze środkami również do 10 mld zł. MSP zapowiada, że spółka będzie przygotowana do prowadzenia działalności operacyjnej na początku drugiego kwartału br.

Polska Grupa Energetyczna ogłosiła na początku kwietnia, że rezygnuje z budowy dwóch nowych bloków na węgiel kamienny w Elektrowni Opole. Jako przyczynę podała ograniczenie opłacalności tej inwestycji z powodu m.in. zmian na rynku energii.

O rezygnację z rozbudowy Elektrowni Opole o dwa nowe bloki energetyczne pytał wiceministra poseł PiS Sławomir Kłosowski.

"Resort skarbu oceniał projekt dotyczący rozbudowy elektrowni Opole, jako jedną z kluczowych i najważniejszych inwestycji, realizowanych przez polski sektor energetyczny" - podkreślił w czwartek w Sejmie wiceminister skarbu.

Pozostało 92% artykułu
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie