Jednocześnie deklaruje, że sam zainwestuje "kilkadziesiąt milionów" w firmę. To ma przekonać inwestorów, wierzycieli i analityków, że nie ma mowy o bankructwie SolarWorld.
SolarWorld, to jeden z ostatnich dużych niemieckich producentów paneli fotowoltaicznych, któremu udało się utrzymać na rynku, mimo nadpodaży paneli PV na rynku, konkurencji ze strony tańszych chińskich producentów oraz ograniczenia dopłat dla PV na europejskich rynkach. Firma zadłużona jest na 900 mln euro.
Początkowo doniesienia medialne mówiły, iż kierownictwo firmy szuka ewentualnego inwestora w Chinach. Jednak kilka dni temu Asbeck poinformował, że zainteresowany w zainwestowanie w SolarWorld jest fundusz z Kataru, który pomoże obniżyć zadłużenie firmy do 350 mln euro.
Nie byłby to pierwszy fundusz z tego kraju, który współpracuje z niemiecką firmą. SolarWorld kooperuje już z funduszem QSTEC należącym do Qatar Foundation for Education, Science and Community Development oraz Qatar Development Bank - przy okazji budowy farbyki polikrzemu w katarskim mieście Ras Laffan, informuje The Wall Street Journal.
W wywiadzie dla dziennika "Handelsblatt" Asbeck powiedział, że chce odsprzedać Katarczykom część swoich udziałów.