To najwyższa w w historii kara za nieuczciwe praktyki przy sprzedaży energii klientom indywidualnym.
Dochodzenie Ofgem wykazało, że koncern dopuszczał się nadużyć przy prezentowaniu swojej oferty klientom zarówno w sprzedaży bezpośredniej jak i poprzez sprzedaż telefoniczną. Nadużycia polegały przede wszystkim na zatajaniu niektórych informacji o warunkach poszczególnych taryf w latach 2010 - 2013. E.ON całkowicie zrezygnował też ze sprzedaży bezpośredniej (w domach klientów) oraz składania ofert telefonicznych.
Prezes brytyjskiego oddziału koncernu Tony Cocker wziął na siebie pełną odpowiedzialność za nadużycia, ale - wbrew oczekiwaniom brytyjskich mediów - nie podał się do dymisji. Zrezygnował natomiast z całej zeszłorocznej premii.
E.ON już przeprosił swoich klientów za nieuczciwe praktyki swoich sprzedawców i zobowiązała się wypłacić wszystkim poszkodowanym odszkodowania. Na ten cel ma przeznaczyć od 3 do 8 mln funtów.
Poza tym ma też zapłacić karę w wysokości 12 mln funtów, która zostanie przeznaczona na dopłaty do rachunków za energię dla 333 tys. najuboższych klientów spółki.